Alleluja! W samÄ porÄ dwa debile zorientowaĹy siÄ, Ĺźe sÄ dla siebie stworzeni!
JaHU^ujLntQjtn_do władzy, tyle j^rTecjw-pniiAomjjńlimni Hsobntri, ile grnpnflL od kiciuwania-gminą. Zewnętrzną politykę starano się realizować występując 1 Tu głównie J. Krzyżanowski, Polityka, s. 281, oraz Lalik, Funkcje, s. 564. 2 Tu też Popioł-Szymańska, Poglądy, s. 39; Stoob, Westfalische Beitrage, s. 69. 3 Piekarczyk, Studia, s. 63 nn.; Czok, Zum Verhaltnis, s. 105; v. Brandt, Die Hanse und die nordischen Machte, s. 12; Coornaert, Letat; Samsonowicz, Życie miasta, . 136. Por. też Spiesz, Panovnicka moc, s. 497. jako trzecia siła" - obok władzy i obok szlachty do walki o uzyskanie wpływu na decyzje ogólnopaństwowe. Te oczywiste i powszechnie przyjęte stwierdzenia nie są w pełni do przyjęcia dla stosunków polskich dlatego, że proces wykształcenia się stanów przebiegał tu odmiennie niż w rozwiniętych krajach południowej i zachodniej Europy, odmiennie też od tego, co działo się w Rosji czy w Szwecji4. Ponadto różnica między miastami dużymi a małymi polegała m. in. na dość wyraźnej obcości etnicznej patrycjatu dużych miast niemieckiego i włoskiego którego stopniowa polonizacja nie przebiegała bez ostrych konfliktów i którego związki z ludnością uboższą były dodatkowo utrudnione i językowo, i prawnie. Wszak w XIII w. Polacy" i Niemcy" to oznaczenia np. w Krakowie różnych grup prawnych, na pewno tylko częściowo wymieszanych. Jak wyglądało w Polsce kształtowanie się,stanu mieszczańskiego, zdolnego do prowadzenia samodzielnej polityki wobec państwa? 5 Pnrr^ątfk tego procesu notujemy w latach panowania,. Bolesława Wstydliwego i Leszka Czarnego. _ Była już moffiŁji_DQDiLraniii miast lokacyjny ch^jyZfiiUUtUlnKfilftząt; wyraźne tego skutki ujawniły się w 1285 r.6 Przeciwko Leszkowi Czarnemu wystąpiły niektóre rody małopolskie głównie Starżowie z ziemi sandomierskiej -opowiadając sTę po stronie księcia mazowieckiego Konrada II. W wyniku akcji zbrojnej Leszek uszedł na Węgry. Nie poddał się tylko gród krakowski, hroriipny nie przez rycerstwo, lecz przez mieszczan niemieckich, _ którzy pozostali -gigĘtti .Leszkowi. Zapewne widzieli oni swą szansę w pomocy udzielonej księciu przeciwko uprzywilejowanym wielkim rodom. Leszek z pomocą węgierską pokonał pod Bogucicami nad Rabą Konrada i jego zwolenników, a w wyniku tych wydarzeń tvm bardzigi maczał popierać oajesz-gflfl wiH^ąc lyTncfl skuteczną podstawę wzmocnienia 285 Przywileje sądowe i gospodarcze dla Krakowa, Sandomierza i Buska7 szły w parze z budową murów obronnych, co dało niemal natychmiastowe efekty podczas obrony kraju przed Tatarami w 1287 r. Po raz pierwszy jiajazd^Tflongolski nie ^ig7^'ł'K'nfcT>wa--~fmi Sandomierza. To pierwsze , wystąpienie mie*z&załv w-pnfrtyce_jąswjigtr/nej kraju wymaga jednak paru słów komentarza. Leszek udając się na Węgry powierzyć miał obronę zaniku mieszczanom krakowskim, z którymi jak wymKa""To z relacji . Mieszczanie są tu zamiennie określani mianem Niemców. Podobnie w następnych zdaniach pisze Długosz, iż 4 Samsonowicz, Relacje. 5 Tu przede wszystkim prace Biskupa: Rola miast, s. 87 nn., oraz Udzial stanów, s. 88; Ptaśnik, Miasta i mieszczaństwo, s. 216 nn.; Gródecki, Konfederacje, s. 884; Rymar, Udzial Krakowa, s. 192; Z. Wojciechowski, Państwo, s. 222 nn.; Baszkiewicz, Powstanie, s. 347 nn. ; Samsonowicz, Miasto wobec zjednoczenia, s. 434; Piekarczyk, Studia, s. 96 nn.; Bartel, Stadt und Staat, s. 129; por. Das soziale Wesen. 6 Długosz, Annales, lib. VII, VIII, s. 220 nn.; MPH, II, s. 851, Rocznik malopolski; Piekarczyk, Studia, s. 121; Baszkiewicz, Powstanie, s. 249; P. K. Wojciechowski, Ugrupowania, s. 57. 7 Kod. dypl. Malop., I, 114; Cod. Poi., III, 63; MPH, III, s. 207, Rocznik kujawski. '* A po zwycięskim powrocie mieszczanom dał wiele przywilejów ... i samym __Niemcom powierzyL-Zwierzchnictwo nad miastem (na co sarTca1rwielee przeciwni temu panowie i rycerś^/óT^f^SffKgsjąc Leszka, aby kiedy przeciw niemu bardzo nie wierzgnęli)". Trudno orzec, jak dalece to ostatnie zdanie wiązało się ze znajomością późniejszych wydarzeń, ale nie ulega raczej wątpliwości, że sprzymierzeńcami Leszka byli przybysze z Niemiec lub też w szerszym pojęciu wszyscy osiadli na prawie niemfrrkim WyHaje się też trafna uwaga kronikarza, że nie mogło budzić to zachwytu u miejscowego rycerstwa. Odrębność kulturalna, językowa, wreszcie zagrożenie dotychczasowej uprzywilejowanej pozycji możnych budziły niechęć, co też dalej jest implicite stwierdzone w formie krytyki obyczajów Leszka. W grę też chyba wchodziły i szersze motywy polityczne. W XIII w. działalność mieszczan-przybyszów, mieszczan zajmujących się wielką wymianą międzynarodową, była określana przez istnienie rejonów czy kręgów ściślejszych więzi gospodarczych, co prowadzi do ukazania związków mających swe źródła w Jstnieryu dwóch s|ref: bjjjtyckiaj-i |faipQ/?lfrt-'illf1fifi1ff<'j8^ ł w XIII w. -mifH7y- Rahyfr,jffln_fl.ZJfjnigjni JferUTymi W h1^" vQTQt 287 był Śląsk, wyraźnie ciążący do Czech, Moraw i Małopolski, ale utrzymujący ~W~tym Ggasier^eś^cż^nle^słabrracr-^wi^ki z Pomorzem 'wzdEiż~Trdry9 *Tr. i przez Wielkopolskę z ziemiami leżącymi nad dolną Wisłą. Próba ukazania głównych ciągów wymiany prowadzi też do wniosków, że od XIII w.