ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Podobne

an image

Alleluja! W samą porę dwa debile zorientowały się, że są dla siebie stworzeni!

— Jesteś tam, Jonah? Chyba nie chcesz tego przespać? No, obudź się. Mam dla ciebie piękny prezent pożegnalny. Talbot otwiera przekrwione oko, ale niczego nie widzi. — Tak lepiej. Poznajesz ten kawałek? To 31 symfonia d-moli Mozarta. Allegro assai. Mój ulubiony fragment. Tak się cieszę, że możemy go razem posłuchać. — Bierz, co chcesz — z trudem bełkocze Talbot. — Zabierz wszystko, co chcesz. — Och, to bardzo miło z twojej strony. Taki miałem zamiar. Proszę bardzo, rusz się. — Chwyta Talbota za biodra i podnosi wielkimi rękami. Gwałt jest powolny i brutalny. Eye zmusiła się, żeby znowu obejrzeć ten fragment, choć napawał ją odrazą, choć jej żołądek się buntował, a w gardle zamarł błagalny krzyk. Patrzyła, widziała ten moment, kiedy się zatracił. Odrzucił w tył głowę, a na jego szyi błysnęła linka. Okrzyk zwycięstwa zagłuszył muzykę i jęk Talbota. Jego ciałem wstrząsa orgazm. Twarz się rozpromienia, a w oczach pojawia się błysk rozkoszy. Trzęsie się, sapie, w końcu jedną ręką opiera się między łopatkami Talbota, a drugą sóbie pomaga. Po chwili dochodzi do siebie. Oczy mu błyszczą, kiedy zdejmuje linkę i zakłada na szyję Talbota. Wzrok ma bystry, kiedy krzyżuje końce i pociąga. Ciałem Talbota wstrząsa dreszcz, palce zaciskają się na szyi, próbując rozluźnić drut, pięty wbijają się w podłogę. Przynajmniej ta część nie trwa zbyt długo. Morderca tym razem jest szybki. Gdy kończy, jego oczy są równie martwe jak oczy ofiary. Spokojnie odwraca Talbota, ogląda nieruchome ciało, a następnie delikatnie zdejmuje kolczyk. Zamyka trofeum w dłoni i stopą obraca ciało twarzą do podłogi. Nagi, błyszczący od potu, odwraca się, zbiera swoje ubrania teczkę i wychodzi. Prawdopodobnie kieruje się do łazienki na pierwszym piętrze, gdzie nie ma kamer. W gabinecie pojawia się dokładnie osiem minut później. Czysty, ubrany, z teczką w dłoni. Nie oglądając za siebie, opuszcza dom. — Koniec projekcji poleciła Eye. Wstając, usłyszała westchnienie Peabody, w którym uczucie ulgi pomieszało się ze współczuciem. — Kilkakrotnie sprawdzał czas — zaczęła analizę. — Musiał mieć wszystko dokładnie rozplanowane. Poruszał się pewnie, co znaczy, że znal dom. Albo był tam już wcześniej, być może się włamał, albo zdobył plan. Podejrzewam, że wiedział o spotkaniu Talbota z dziewczyną. Na zapisie widać czas, wiemy, że wszedł do budynku punkt trzynasta. Wyszedł dokładnie po pięćdziesięciu minutach. Dziesięć minut przed umówionym lanczem. Gdyby nie dziewczyna, nie wiadomo, kiedy zainteresowano się jego zniknięciem. Yost zostawił drzwi otwarte, żeby szybciej znaleziono zwłoki. Nie ma powodu, żeby ukrywał morderstwo przed światem. Człowiek, który go wynajął, chce, żeby wszyscy jak najszybciej się o tym dowiedzieli. Podeszła do tablicy, na której wisiały głównie zdjęcia Darlene French, a teraz także Jonaha Talbota. — Z tego, co wiemy ub podejrzewamy, Yost popełnił około czterdziestu morderstw, ale po raz pierwszy, w przypadku Talbota, mamy zarejestrowany cały akt. To coś nowego, wyłom w zachowaniu. Yost prawdopodobnie me widział, że domowe kamery wszystko filmują. Powinien był to sprawdzić. — Robi się niechlujny — wtrącił McNab. — Prędzej czy później wszyscy wpadają w rutynę i przestają dbać o szczegóły. — Może to i niechlujstwo, a na pewno nowa informacja do profilu. Arogancja. Nie chciało mu się sprawdzać. Nie uwzględnił tego na liście czynności, jakie musi wykonać. Nie przejmuje się nami. Traktuje nas jak natrętne pchły, których można się pozbyć jednym pstryknięciem zanim zdążą ugryźć. Kupil cztery linki. Mamy cztery potencjalne ofiary. To jakaś większa robota dla jednego klienta. Według naszej ewidencji, jak dotąd największa w karierze Yosta. Stawia nam wyzwanie, balansuje na granicy zdemaskowania. Facet czuje się bezkarny. Może nawet niezniszczalny. — Podejrzewam, że za to zlecenie dostanie co najmniej dziesięć do dwunastu milionów dolarów. — Feeney podrapał się po brodzie. — Działa bardzo szybko, w tym tempie wypełni warunki kontraktu w ciągu tygodnia. Dostanie za to całkiem pokaźną sumę. -. Nigdy dotąd nie wykonywał tylu zleceń w tak krótkim czasie — zauważyła Eye. — Może po tym kontrakcie chce przejść na emeryturę albo przynajmniej zrobić sobie dłuższe wakacje. Zmieni sobie twarz i zaszyje się w jakimś luksusowym miejscu. — Wakacje — dumała głośno Eve, wpatrując się w zdjęcie Yosta wiszące na tablicy