ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Podobne

an image

Alleluja! W samą porę dwa debile zorientowały się, że są dla siebie stworzeni!

Twój tata był jego maklerem. Herbata ci stygnie. Mary spojrzała na filiżankę w dłoniach z takim wyrazem twarzy, jakby dziwiła się, skąd ta filiżanka w ogóle się tam wzięła. Potem popatrzyła w oczy Glorii Ren-frow. Gloria miała zaskakujące oczy. W obwiedzionych czarną kreską tęczówkach o barwie orzechów laskowych migotały złote iskierki - zupełnie tak samo, jak te błyski na ekranie w kinie, kiedy jedna część taśmy filmowej łączy się z drugą. Nagle Mary chciała jej zadać setki pytań. - Jak to naprawdę jest? - Co? - Kiedy się rodzi. - A! - Gloria zaśmiała się krótko. - Kochanie, za każdym razem inaczej. Mój pierwszy, ten, który jest teraz prawnikiem, miał za dużą głowę w stosunku do mojej miednicy, więc musieli mi zrobić cesarskie. Lekarz mi wtedy powiedział, że jak się już miało cesarkę, to potem każde dziecko też tak trzeba wyjmować. Ale następne chciałam urodzić, jak Pan Bóg przykazał; uparłam sięť i już. Pchaliśmy i parliśmy razem z Johnnym, pociliśmy się i stękaliśmy koncertowo przez całą długą noc i kiedy 280 Madonna jak ja i ty pomyślałam sobie, że jedno z nas musi wyzionąć wreszcie ducha, mój syn wyślizgnął się ze mnie nagle jak kawałek mydła. Następne porody to była po prostu betka. Jak puszczenie wiatru. Umilkła na chwilę, a potem zaśmiała się do wspomnień. - Wszystko zależy od twojej kondycji i od stanu dziecka, no i od lekarza. W niektórych szpitalach od razu cię usypiają i w ogóle nic nie pamiętasz z porodu. W innych dają ci to znieczulenie w kręgosłup, to wtedy przynajmniej widzisz. Ale słyszałam, że są już takie nowatorskie ośrodki, gdzie kobiety rodzą w pełni naturalnie, bez żadnych środków znieczulających. - To w ogóle możliwe? - Oczy Mary zrobiły się okrągłe ze zdziwienia. Gloria uśmiechnęła się rozbawiona. - Oczywiście! Kobiety przez tysiące lat rodziły dzieci, kiedy nikt jeszcze nie wiedział co to znieczulenie. A tobie się może zdawało, że starożytni Grecy używali eteru? Mary zmarszczyła czoło. - Nigdy o tym nie myślałam... - Chciałabym być przy tym. Przy narodzinach. Poród to takie wspaniałe przeżycie. Żadna kobieta na świecie nie powie ci, jak to będzie. Jest to coś takiego, co trzeba przeżyć samemu. Jak Disneyland. Mary odstawiła filiżankę na tacę i opuściła dłonie na brzuch. - Jutro będę miała prześwietlenie - powiedziała zamyślona. - Doktor Wadę mówi, że wszystko jest w porządku, tylko chce kontrolować rozwój dziecka. - Uniosła przejrzyste bladoniebieskie oczy na Glorię. - Zawsze się tak robi? Zanim Gloria zdążyła odwrócić głowę, Mary dostrzegła w jej twarzy ledwie uchwytną zmianę. - Kochanie, już tak dawno temu chodziłam w ciąży, że naprawdę nie wiem, co się dzisiaj robi. - Uważają, że dziecko się źle rozwija? Tak? 281 Barbara Wood Gloria bawiła się kawałkiem babki. Obracała go między palcami, wreszcie upuściła na serwetkę. - Moja złota, masz zupełnie wyjątkowe dziecko. Twój lekarz po prostu chce mieć wszelką pewność, że i ty, i twoje dziecko jesteście całkiem zdrowi. Nie ma się czym niepokoić. Mary słuchała nieco zachrypniętego głosu, który tak naturalnie brzmiałby gdzieś na farmie, patrzyła na prostą, uczciwą twarz Glorii i czuła, jak zaczyna uchodzić z niej napięcie. Podniosła filiżankę, wysączyła ostatnią kroplę herbaty i właśnie się zastanawiała, czy nie poprosić o jeszcze, gdy nagle uświadomiła sobie, że w kojącej obecności Glorii Renfrow zapomniała, po co właściwie tu przyszła. Spojrzała więc śmiało na siedzącą przy niej kobietę. - Pani jest katoliczką? Pytanie wcale jej nie zdziwiło. - Dlaczego pytasz? Czy to ma jakieś znaczenie? -Gloria ściszyła głos. - Czy grzech twojego ojca byłby przez to mniejszy? Mary nie odpowiedziała. Splotła na brzuchu palce, jak tarczę ochronną, a tymczasem przez głowę przemykały jej mgliste pytania, nie nazwane uczucia i koncepcje. - Nie będę mówić w imieniu twojego ojca - powiedziała cicho Gloria. - On sam to musi zrobić. A ja... Byłam samotną wdową, która walczyła z trzema nastoletnimi chłopakami, i kiedy jak nigdy dotąd potrzebny był mi ktoś naprawdę silny, w moim życiu pojawił się twój ojciec. Tylko, proszę cię, nie myśl sobie, że podstępem zwabiłam go do sypialni. Ja też weszłam w jego życie wtedy, kiedy on, jak nigdy dotąd, potrzebował kogoś bliskiego. Takie sprawy wymagają właściwiej sytuacji z obu stron, Mary. I wcale nie jest łatwo być kochanką żonatego mężczyzny, moje dziecko. Jej głos wysubtelniał. Stał się delikatny. - Mimo że kocham go całym sercem i gdybym tylko 282 Madonna jak ja i ty mogła, najchętniej bym mu nieba przychyliła, zawsze muszę grać tylko drugie skrzypce. To tak, jakby się cały czas żyło w cieniu, jakby się tkwiło w czyśćcu. Nie mogę do niego zadzwonić, kiedy jest mi smutno. Nie mogę liczyć na to, że odwiedzi mnie w święta czy w weekend, ani też myśleć o wspólnym wyjeździe na wczasy. Jeśli mu dam jakiś prezent, wiem, że nie będzie go mógł zabrać ze sobą do domu. Jesteśmy skazani na wieczne udawanie, a ja muszę zadowolić się kilkoma godzinami w tygodniu, jakie on może mi ofiarować. I jeszcze jedno. Jeżeli żywisz jakiekolwiek wyobrażenia, że jestem jego utrzymanką, to od razu wybij je sobie z głowy. Mam pracę i sama zarabiam na życie. Od twojego ojca nie wzięłam ani grosza. Chcę tylko jednego: jego. Mary czuła, że oczy zaczynają ją zdradzać, bo gwałtownie zapiekły pod powiekami. - Skoro tak bardzo nienawidzi mamy, dlaczego jej nie zostawi? - Nienawidzi jej? Wcale nie. Pewnie nie jesteś w stanie tego teraz zrozumieć, ale twój ojciec kocha nas obie. Tylko inaczej. Mało jeszcze wiesz o mężczyznach, kochanie, a kiedy już dojdziesz do mojego wieku, i tak wcale nie będziesz wiedziała dużo więcej. - Roześmiała się krótko, z goryczą. -1 to nas nazywają istotami tajemniczymi! - Pani go naprawdę... kocha? - Dowiedz się, moja złota, że mężczyzna może być kochany przez więcej niż jedną kobietę, i on też może kochać więcej niż jedną. Mary walczyła ze wzbierającą w niej nową falą łez. - Nie gniewaj się na niego - ciągnęła Gloria. - Mam nadzieję, że zrozumiesz to wszystko, kiedy będziesz starsza. - Ale jak on może! - wybuchnęła Mary nieoczekiwanie. - Taki dobry katolik... - Mary, dlaczego, twoim zdaniem, twój tata tu przychodzi? Wiem, co sobie teraz wyobrażasz, i zapewniam 283 Barbara Wood cię, że się bardzo mylisz. Owszem, z początku seks był dla nas ważny, nie przeczę, i często chodziliśmy ze sobą do łóżka. Jakoś tak jest, że bardzo samotni uznają, że jest to najłatwiejszy sposób, by się nawzajem pocieszyć. Ale to było siedem lat temu. Wiesz, jak wyglądają nasze wieczorne cotygodniowe spotkania? Twój tata wchodzi, zdejmuje buty i razem ze mną ogląda Have Gun, Will Travel. Czasami gra ze mną w karty. Albo reperuje mi cieknący w kuchni zlew. Bywa też, że siadamy razem za domem na trawniku i wspólnie oglądamy zachód słońca. A czasem, owszem, idziemy ze sobą do łóżka. Wiem, dlaczego tu przyszłaś, Mary