Alleluja! W samÄ porÄ dwa debile zorientowaĹy siÄ, Ĺźe sÄ dla siebie stworzeni!
Zmusza to do rewizji koncepcji rzeczywistości i planu aktywności. Zetknięcie się z rzeczywistością decyduje, czy koncepcja jej była prawdziwa, czy fałszywa. Dlaczego jednak zetknięcie? Dlaczego dotyk, a nie inny zmysł sprawdza rzeczywistość? Wydaje się, że działa tu krótkość drogi. Odległość między eksplorowanym przedmiotem a badającym podmiotem jest tu najkrótsza. Dotykając jakiegoś przedmiotu, jednocześnie go czujemy i nań działamy. Odstęp czasowy między odpływem a dopływem informacji jest minimalny. Pozwala to w najkrótszym czasie sprawdzić hipotezę roboczą, plan aktywności może być natychmiast zrealizowany lub poprawiony. Gdy coś się widzi, słyszy, węszy, to nie można od razu na daną rzecz zadziałać. Musimy się do niej zbliżyć i może się okazać, że jej w tym miejscu nie ma plan działania okazał się fałszywy. W wypadku bezpośredniego zetknięcia się z przedmiotem odczuwa się jego opór. Następuje interakcja między nim a działającym podmiotem. Plan aktywności zmienia się zależnie od tego, jaki opór się napotyka jak działa przedmiot. Działanie, tj. stwarzanie planu wykonanie go lub zmienianie i znów wykonanie daje poczucie własnej rzeczywistości i rzeczywistości otoczenia. Dlatego uszczypnięcie przywraca poczucie zarówno własnej, jak i otaczającej realności. Mogę planować, działać: działanie to daje wyczuwalny efekt, więc jestem. Gdyby jednak tego efektu nie było, sprawdzający palec trafiłby w puste miejsce, jak w przypadku amputowanej części ciała; wówczas musi się przyjąć, że mimo istnienia tej części w obrazie ciała ona nie istnieje. W przypadku znieczulenia wprawdzie pozbawiona czucia część ciała nie sygnalizuje, że została dotknięta dlatego jest Depersonalizacja i derealizacja 129 odczuwana jako martwa, nie swoja, jak każdy inny przedmiot otaczającego świata ale dotykająca ręka wyczuwa opór, plan aktywności oparty na obrazie ciała zostaje więc potwierdzony, a tym samym znieczulona część zostaje z powrotem włączona do cielesnej całości. Rzeczywistość marzenia sennego We śnie, gdy znika możność kontaktu z rzeczywistością, w sensie działania na nią i jej odczuwania, zaciera się też poczucie własnej cielesności. Człowiek w marzeniu sennym do pewnego stopnia dematerializuje się, choć przeżywa wszystko tak, jak w rzeczywistości i wykonuje różne czynności, to jednak nie jest sprawcą działania, ale tylko obserwuje własne i cudze aktywności. Zdarza się, że może siebie zobaczyć jak drugą osobę lub przyjmuje postać kilku osób naraz. W marzeniu sennym nie działa się w formie czynnej, ale biernej. Ze śpiącym dzieją się różne dziwne rzeczy, na które on jednak nie ma wpływu. Utratę możności aktywnego działania odczuwa się niekiedy w sposób bolesny, gdy akcja marzenia sennego wymaga od śniącego ostatecznego zrywu energii. W dramatycznym momencie, w którym ma się rozstrzygnąć akcja rozgrywająca się w treści snu, nie można przyspieszyć kroku, otworzyć drzwi, podnieść ręki, pociągnąć za język spustowy pistoletu itp. Psychoanalitycy tłumaczą tego rodzaju sytuacje jako wyraz lęku przed impotencją seksualną (lęk kastracyjny). Tłumaczenie to wydaje się zbyt zawężone. Całkowita niemożność, tak boleśnie odczuwana i prowadząca nieraz do obudzenia, jest raczej dramatycznym wyrazem istotnej struktury majaków sennych, polegającej na niemożności brania prawdziwego aktywnego udziału w rzeczywistości snu. Nie można zetknąć się z rzeczywistością marzenia sennego, tak jak z rzeczywistością na jawie. Nie można jej dotknąć, zmienić. Rozwija się ona przed naszymi oczyma jak interesujący film, w którym sami bierzemy udział. Gdy jednak akcja marzenia sennego przekroczy pewne granice i chcemy na nią wpłynąć, to się ten zamiar nie udaje. Z wysiłkiem odrzuca się rzeczywistość snu, wracając do rzeczywistości na jawie. 130 Obraz kliniczny Zdolność działania a poczucie rzeczywistości Analogicznie w życiu na jawie, nie mogąc wpłynąć na to, co wokół się dzieje, traci się poczucie rzeczywistości. Życie staje się sceną teatralną, filmem czy snem. Sytuacje takie mogą zaistnieć z przyczyn zewnętrznych lub wewnętrznych. W pierwszym wypadku otaczająca sytuacja przekracza możliwości działania; jest się nią owładniętym, nie można na nią wpływać; sytuacja może być przyjemna lub przykra