ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Podobne

an image

Alleluja! W samą porę dwa debile zorientowały się, że są dla siebie stworzeni!

Cele Wałęsy były jasne. Delegitymizacja PRL służyć miała izolowaniu „postkomunistów" i wyposażeniu nowej elity w faktyczny monopol na prawomocność polityczną. Strategia ta zgodna była z programem „partii prezydenckiej" Kaczyńskiego. Wałęsa chciał jednak ograniczyć władzę swego ambitnego zwolennika. Postawił Kaczyńskiego na czele grupy swych doradców (Kancelarii Prezydenckiej), ale na stanowisko premiera mianował Jana Krzysztofa Bieleckiego, przywódcę niewielkiej partii liberalnej, zainteresowanej głównie reformami gospodarczymi. Dla samego siebie zarezerwował natomiast rolę superarbitra w sprawach ogólnonarodowych, używającego przy różnych okazjach różnych języków. Czasami przybierał pozę odpowiedzialnego męża stanu, przyznającego, że Polska potrzebuje „dwóch nóg - prawej i lewej", a więc dystansującego się od prawicowego ekstremizmu. Innym razem obiecywał sfrustrowanym robotnikom, że doprowadzi do końca dekomunizację, zahamuje proces bogacenia się nomenklatury, odbierze komunistycznym złodziejom wszystko, co nakradli, i zostawi ich w samych skarpetkach. Nie były to jednak obietnice wiarygodne, Bielecki bowiem nie zamierzał łagodzić alcerowiczowskiej „terapii szokowej"; był wprawdzie twardym an-smunistą,18 ale chcąc powodzenia reform musiał korzystać z do-^dczenia i współpracy wielu przedstawicieli byłej nomenklatury, 'iędzyczasie zaś wielu robotników musiało ponosić konsekwencje : tylko urynkowienia, lecz również nagłego załamania stosunków handlowych ze Związkiem Radzieckim. 143 Wybory parlamentarne z 27 października 1991 roku przyniosą nieoczekiwany sukces sił „postkomunistycznych". Sojusz LewiCv Demokratycznej (zgrupowany wokół SdRP) uzyskał 12 procent g}0^ sów; łącznie z Polskim Stronnictwem Ludowym (kontynuacją Stronnictwa Ludowego PRL), które uzyskało 8,7 procent, partie związane rodowodowo ze „starym reżymem" stały się najsilniejszym ugrup0, waniem w parlamencie. Dla Kaczyńskiego, który obciążał WałęSe odpowiedzialnością za „wzmocnienie lewej nogi", było to zbyt wiele Złożył więc dymisję i zaangażował się w formowanie koalicji prawi-cowej, której kośćcem miało być PC, KPN oraz Zjednoczenie Naro-dowo-Chrześcijańskie Wiesława Chrzanowskiego. Koalicji tej udało się uniemożliwić utworzenie rządu przez Bronisława Geremka, wysuniętego na stanowisko premiera przez Wałęsę. Jej własnym kandydatem na premiera był Jan Olszewski, zasłużony obrońca w procesach politycznych czasów Gomułki i Gierka oraz bliski przyjaciel znanego polityka „obozu niepodległościowego", Zdzisława Najdera.19 Wyraził on intencję utworzenia rządu złożonego z „moralnych autorytetów" i po długich, trudnych negocjacjach objął - 23 grudnia 1991 - stanowisko premiera. Dla uczczenia tego zwycięstwa „niepodległościowców" KPN przedłożyło Sejmowi projekt ustawy o restytucji niepodległości w Polsce. Sejm jednak, rzecz ciekawa, odrzucił ten projekt; głosowali przeciwko niemu nawet posłowie prawicy. ZChN wyraziło obawę, że projektowana ustawa rzuci cień na hierarchię kościelną, która, przynajmniej od roku 1956, uznawała legalność reżymu komunistycznego i nie traktowała go jako niepolski. Lech Kaczyński z PC (brat Jarosława) wsparł pogląd Ryszarda Bugaja (lidera lewicowej Unii Pracy), że skutkiem ustawy będzie prawny chaos i anarchia.20 Inny projekt KPN uzyskał jednak akceptację: 1 lutego Sejm podjął uchwałę o nielegalności stanu wojennego. Moczulski pozwolił sobie na j takie oto rozszyfrowanie skrótu PZPR: „płatni zdrajcy, pachołkowie Rosji". Następnie, 28 maja, podjęto niespodziewanie uchwałę jeszcze bardziej brzemienną w skutki. Zobowiązywała ona ministra spraw wewnętrznych do dostarczenia pełnej informacji na temat urzędników państwowych od szczebla wojewody wzwyż, a także senatorów, posłów. sędziów i adwokatów, którzy w latach 1945-1990 współpracowali *| takiej czy innej formie ze Służbą Bezpieczeństwa.21 Teoretycznie rzecz biorąc, zasada, iż osoby na stanowiskach publicz-h nje powinny być obciążone kompromitującą przeszłością, była żyliście rozsądna i szeroko akceptowana. Praktyczne jej zastosowanie kazało się jednak skrajnie nieudolne, moralnie wątpliwe i politycznie ebezpieczne. Czwartego czerwca 1992 roku Antoni Macierewicz, mini-ter spraw wewnętrznych w rządzie Olszewskiego, dostarczył władzom aństwa i przewodniczącym komisji sejmowych długie listy parlamentarzystów i wysokich funkcjonariuszy państwowych umieszczonych w spisach współpracowników byłych organów bezpieczeństwa. Na listach tych figurował Wałęsa oraz najgłośniejsi rzecznicy lustracji: Moczulski i Wiesław Chrzanowski (marszałek Sejmu i przywódca partii Macierewi-cza)- Macierewicz nie twierdził, że ludzie ci są winni, nie powiedział jednak, w jaki sposób mogliby obronić się przed zniesławieniem. W oświadczeniu ex post tłumaczył się przekonaniem, że jego dotychczasowi sojusznicy - Wałęsa, Moczulski i Chrzanowski - „staną przed społeczeństwem, zrobią bilans swego życia politycznego, powiedzą całą prawdę i wyjdą z tego cało".22 Napięta atmosfera w Sejmie i wśród klasy politycznej w ogóle nie pozwoliła wgłębiać się w jego intencje. Na pierwszej stronie „Tygodnika Powszechnego" mogliśmy przeczytać, że „Polska stanęła na krawędzi politycznej wojny domowej".23 Według opinii Michnika (przesadnej, być może, ale odzwierciedlającej istniejące nastroje) sytuacja groziła całkowitym wymknięciem się spod kontroli. „Logika gilotyny - ostrzegał -żąda krwi wszystkich Ťzdrąjcówť, łącznie z Olszewskim (Ťkomunistycz-nym prawnikiemť), a nawet samym Macierewiczem."24 Fakt, że zagrożenie odczuli prawie wszyscy, miał jednak stronę pozytywną: wywołał powszechne pragnienie zakończenia sprawy. Po dramatycznej wieczorowej debacie Sejm podjął decyzję odwołania rządu Olszewskiego. Zignorował również własną uchwałę o lustracji. Wkrótce potem Trybunał Konstytucyjny orzekł, że uchwala lustracyjna z 28 maja narusza Konstytucję RP oraz sprzeczna jest z zasadami demokratycznego państwa prawnego.25 W ten sposób zakończył się drugi rozdział w historii postkomunistycznej Polski. Polska opinia publiczna zwróciła się przeciwko funda- ^ntalistycznej prawicy. Zwolenników Olszewskiego zaczęto nazywać ^Iszewikami", lub „oszołomami". Wałęsa, zaszokowany nieodpowie-postępowaniem Macierewicza, zdystansował się od wojujących 144 145 „antykomunistów" desygnując na stanowisko premiera Waldemara P^ laka, młodego polityka z PSL. Pawlak nie uzyskał jednak poparcia Sejmu w związku z czym urząd premiera objęty został przez Hannę Suchocką^ Unii Demokratycznej Mazowieckiego