X

They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Podobne

an image

Alleluja! W samą porę dwa debile zorientowały się, że są dla siebie stworzeni!

Po jakich� dziesi�ciu minutach zatrzymali si�, �eby odpocz��. Stali na o�wietlonym rogu ulicy Pomy�lnych Rz�d�w. Naprzeciwko ciep�ym �wiat�em l�ni�a witryna niewielkiej palarni. Tam na pewno by� telefon. W palarni by�o pusto, tylko na kanapkach w g��bi drzemali zap�nieni klienci. Andrew podszed� do kontuaru, a Witas pozosta� przy drzwiach. Bruce po�o�y� monet� na drewnianej tacy mi�dzy niezapalonymi kadzielnicami i poprosi� w�a�ciciela o zgod� na skorzystanie z telefonu. Gospodarz d�ugo ogl�da� monet�, jakby pow�tpiewa� w jej autentyczno��, a potem zapyta�, sk�d go�cie przybyli i jak si� czuj�. Andrew zrozumia�, �e swoim po�piechem pogwa�ci� etykiet� i �e nale�y przywr�ci� poprawne stosunki. � Prosz� wybaczy� � powiedzia� � ale moja c�rka jest chora i tylko dlatego pozwoli�em sobie na taki gruby nietakt. � Rozumiem i wsp�czuj� � westchn�� z ulg� gospodarz. Zdj�� sk�rzany fartuch i wprowadzi� Andrew za kontuar, gdzie sta� telefon. Andrew zadzwoni� do Agencji. Telefon d�ugo brz�cza�. Nikt nie podnosi� s�uchawki. Mo�e to fa�szywy, alarm? Mo�e PetriA telefonowa�a z domu? Rzuci� s�uchawk�. � Dzi�kuj�. Pobieg� do wyj�cia. Nast�pnego dnia w�a�ciciel palarni d�ugo b�dzie opowiada� znajomym jakimi okropnymi narwa�cami s� ci przybysze z gwiazd! * * * W Agencji pali�o si� �wiat�o, kt�rego odblask pada� na kr�g�e boki dyni, przez co dom wygl�da� jak grzyb na �wietlistej n�ce. W witrynie na cieniutkich �y�kach wisia� model liniowca na tle planszy wyobra�aj�cej gwie�dziste niebo. Andrew szarpn�� drzwi. By�y otwarte. W sali dla klient�w by�o pusto. � PetriA! � zawo�a�. Zawo�a� cicho, jakby si� ba� przestraszy� dziewczyn�. � Posz�a � powiedzia�, jakby chcia� sam siebie uspokoi�. Wiedzia� ju�, �e musi zrobi� dwa kroki i wej�� za wysok� barierk�, gdzie sta�o jego biurko z telefonem. Witas zrozumia�, �e l�k nie pozwala Andrew na zrobienie tych dw�ch ostatnich krok�w, podszed� wi�c sam do przepierzenia, otworzy� w�skie drewniane drzwiczki i ruszy� do przodu. Andrew widzia�, jak pochyli� si�, zobaczywszy co� na pod�odze. Wiedzia�, �e jest tch�rzem. I rozumia�, �e ka�dy cz�owiek we Flocie Kosmicznej doskonale wie, �e jest tch�rzem. Za to w�a�nie skre�lono go z listy personelu lataj�cego. G�owa Witasa znikn�a za wysok� barierk�. Andrew s�ysza�, jak Jakubauskas odsuwa fotel. � Chod� tu � powiedzia� Witas. Andrew pos�usznie wszed� za przepierzenie. PetriA le�a�a na pod�odze obok biurka, zwini�ta w k��bek jak dziecko, kt�re nie wiadomo czemu postanowi�o przespa� si� w tak niewygodnym miejscu. Witas ostro�nie uni�s� jej g�ow�. B��kitna peruka zsun�a si� z czarnych w�os�w, jakby nie chcia�a ju� s�u�y� swojej martwej w�a�cicielce. Andrew sta� z opuszczonymi r�kami, patrzy� na ciemn� plam� na piersi dziewczyny i b�aga� w duchu Witasa, �eby powiedzia�, i� PetriA �yje, �e tylko straci�a przytomno��. � Umar�a � powiedzia� Witas. � Nie! � Andrew doskonale wiedzia�, �e umar�a, wiedzia� ju� to od momentu, gdy pchn�� otwarte drzwi Agencji. � Telefonowa�a, prosi�a, �eby�my przyjechali. Tyle czasu min�o, a my nie przyje�d�ali�my� Witas delikatnie, jakby obawia� si� zbudzi� dziewczyn�, po�o�y� jej g�ow� na pod�odze. Mi�kkie w�osy rozsypa�y si� po p�ytkach posadzki. Witas wsta�, podszed� do biurka, si�gn�� do maszyny do pisania. Jego ruch zdziwi� Andrew. Patrzy� t�po, jak Witas usi�uje wyci�gn�� z maszyny doln� cz�� kartki, niechlujnie oderwan� od reszty. Na poszarpanym brzegu widnia�o s�owo ,.Szkwa��. � Popatrz. Pisa�a, kiedy przyszli � powiedzia� Witas. � Przyszli? � Kogo trzeba zawiadomi�? Jest tu jaka� policja? � Nie, stra�. Ale nie mo�emy jej zawiadomi�. Do tego maj� prawo jedynie cz�onkowie rodziny. Inaczej to dyshonor. � Ty wiesz lepiej. Zadzwoni� do jej brata. To malarz � doda� niepotrzebnie. Witas nic nie odpowiedzia�. Przykucn�� za biurkiem, gdzie le�a� przewr�cony fotel. Powoli przesuwa� si� wzd�u� �ciany badaj�c pod�og�. Andrew podni�s� s�uchawk� telefonu i poprosi� o po��czenie z domem PetriA. Do telefonu podszed� jej ojciec. Andrew przeprosi�, �e niepokoi go o tak p�nej porze i powiedzia�, �e musi porozmawia� z bratem dziewczyny. Ba� si� powiedzie� starcowi, co si� sta�o. Starszy pan zdziwi� si� i zapyta�, co tak d�ugo zatrzymuje jego c�rk�. �Prosz� wybaczy� � powiedzia� Andrew � co by�o bardzo niegrzeczne � ale spiesz� si�. Stary poszed� po syna. Andrew czeka�, a� ten podejdzie do telefonu i patrzy� na PetriA. Mia�a takie mi�kkie w�osy. Zawsze by�y ciep�e i pachnia�y g�rskimi zio�ami. My�a je w naparze z zi� G�os Kam PetriU by� senny i rozdra�niony. Z ca�ej tej arystokratycznej rodziny krzywo patrz�cej na to, �e bogata nast�pczyni zajmuje si� tak nieodpowiednimi dla panienki z dobrego domu sprawami, on by� wobec Andrew najlojalniejszy. Sam chcia� polecie� do Centrum Galaktycznego. � Witaj � powiedzia� Andrew. � PetriA przydarzy�o si� nieszcz�cie. Nie powiedzia�em o tym twojemu ojcu. Czy mo�esz zaraz przyjecha� do Agencji? � Ju� jad� � PetriU na szcz�cie nie zadawa� �adnych pyta�. Od�o�ywszy s�uchawk� Andrew ukl�k� obok PetriA i wzi�� j� za r�k�. Usi�owa� wyczu� puls. � A tam co jest? � us�ysza� g�os Witasa, kt�ry sta� przed zamkni�tymi drzwiami. � M�j gabinet. Zamkni�ty. Witas pchn�� drzwi. Otworzy�y si�. � Wy�amany zamek � powiedzia�. Wewn�trz pali�o si� �wiat�o. Andrew nie podnosz�c si� z kl�czek zobaczy�, �e szafa stoj�ca naprzeciw drzwi jest otwarta i pusta. Nie od razu u�wiadomi� sobie, co w niej trzyma�. Potem przypomnia� sobie i zdziwi� si�: w szafie wisia� jego codzienny mundur. � Co by�o w szafie? � zapyta! Witas. � Nic ciekawego. Mundur. � Kogo� jednak musia� zainteresowa�. Zawarto�� wy�amanej szuflady biurka te�

Drogi uГ„ЕЎД№Еџytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerĂłw w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.