Poda�gwik nosi wt�re miana Podag�y-ka-Podagrzyca, P��da�gwika i Pos�a�ca7...

Nosi r�wnie� tytu�y Pana �cie�ek i Bezdro�y, W�adcy Mgie�, Boskiego Pos�a�ca. Poda�gwik nie rozstaje si� z Samonape�niaj�c� �agwi�-Buk�akiem oraz Wielomastnymi Wiciami. Wici r�nej ma�ci znacz� r�ne noszone przez niego wiadomo�ci. Jego pomocnikami s� bogunowie Chmurniki. Podag-�yk ani chwili nie siedzi w jednym miejscu, wci�� si� przemieszcza i w�druje zupe�nie jak �ysk, kt�ry jest znanym w��cz�g�. Podag�yk cz�sto towarzyszy swej przybranej matce Pogodzie, ale tak�e Dabodze, Zorzy, Roszy i �l�kwie, i Perperunie. Najcz�ciej widzi si� go blisko �l�kwy-S�oty. Od Dengi dosta�, w nagrod� za pomoc w odebraniu ma�ci Krasatinie, wspania�ego Siedmiobarw-nego Konika-Sekiela, kt�ry sta� si� jego wierzchowcem. Poda�gwik zosta� boskim pos�a�cem z powodu ruchliwo�ci. Za to Osid�a nie rusza si� prawie nigdy i nigdzie ze Zdro�nej Ostoi, jej ulubionego miejsca na Niwie Weni�w. Pogoda odda�a Dziwieniom swoje czarowne wyroby. Zar�wno Lado jak i jego �ona stwierdzili, �e zbyt im piwo so�ninowe i pachnid�o kupalne m�ci �adno�� wszech rzeczy i nie mog� zatrzyma� dla siebie owych wytwor�w. R�wnie� wie�cami podzielili si� �adowie z Dziwieniami staj�c si� wsp�lnie Opiekunami obrz�du weselnego. �adowie opiekuj� si� w tym obrz�dzie za�lubinami (wiano-waniem), Dziwieniowie weselem (zwie�czeniem), a z nimi Gosp�dzowie (Radogostowie) sprawuj�cy piecz� nad zak�adzinami nowego gospodarstwa. Na boskich opiekun�w ca�o�ci owego wa�nego obrz�du przej�cia bierze si� zawsze Zrzeb�w (Makosza i Mokosz), by zapewni� nowemu stad�u jak najlepsz� dol�. Osid�a jest pulchn�, grub� bogini� o m�odej twarzy, s�odkim u�miechu i oszadzia�ych siwizn� w�osach. Jest matk� rodu olbrzym�w zwanych Osi�kami, kt�rzy byli przeciwnikami Obr�w. Mimo �agodnego usposobienia bogini ta potrafi by� wojownicza, czego dowiod�a odgrywaj�c pierwszorz�dn� rol� w bitwie z Borowi�ami, kt�rzy uwi�zili ca�� zwierzyn� w borach. O Podag�yku wed�ug k�ciny w P�oni Milingowie �wi�tyni Podaga w P�oni w ziemicy W�gr�w8 podaj� zupe�nie inn� wersj� narodzin Poda�gwika-Podag- �yka. Prawi� oni, �e Podag nigdy nie mia� czasu zajmowa� si� p�odzeniem potomstwa, bo wiecznie w�drowa� po niwach i niebiosach, wyznaczaj�c coraz to nowe szlaki i drogi. Pogoda strasznie si� nudzi�a przez jego ci�g�e nieobecno�ci, a kiedy zacz�a nalega�, by osiad� i sp�odzi� wreszcie potomstwo, przymkn�� oko na jej dawn� sk�onno�� do Chorsa i sam go jej podes�a�. Chors jest wed�ug nich ojcem Podag�yka, cho� si� potem zawsze tego wypiera�. St�d ci�g�e wielkie uczucie Pogody do Chorsa i jej poci�g do innego jego syna - Ksi�yca, podobnego pono� do ojca jak dwie krople wody. St�d tak�e, narodzony z l�d�wi Pogody i Chorsa Podag�yk, cz�stym bywa u Chors�w go�ciem i jest najlepszym przyjacielem Ksi�yca-Chorsi�ca. Odk�d Chors przesta� w og�le bywa� na Ziemi, pi�kna bogini, gdy tu jest, rozgl�da si� za Ksi�ycem i dla niego zmienia strojne suknie. Podag�yk jest, wed�ug nich, pdoobny z przyrodzenia do Podaga, poniewa� p�ynie w nim �wawa krew Weni�w. To jedyny pow�d, dla kt�rego, zdaniem miling�w p�o�skich, powsta�y opowie�ci, jakoby Podag by� ojcem Podag�yka. Wed�ug ich s��w b�g ten jako jedyny spo�r�d w�adc�w wela�skich nie ma �adnych dzieci i dlatego jest Panem Swobody, Panem Wolno�ci, nie s�u��cym ani nie podlegaj�cym nikomu ni niczemu. Nie mo�e to by� do ko�ca prawda z ow� niepodleg�o�ci�, bowiem �adna inna k�tyna, ko�ci� ni kapiszta nie potwierdzaj�, aby jakikolwiek b�g istnia� nie uznaj�c zwierzchnictwa Pramaci i Prao�ca, a zw�aszcza samego Sw�ta-�wiatowita. Pozosta�e dzieci Lada oraz �ady-�agody Oboje �adowie s� dosy� p�odni. Z ich l�d�wi przysz�o na �wiat sze�cioro dzieci. Jednak�e nie mieli ani jednego wsp�lnego dziecka. A sta�o si� to przez zach�anno�� Lada. Niekt�rzy m�wi�, �e kiedy Pogoda jako pierwsza przysz�a do nich prosi� o syna, Lado nie odpowiedzia� jej od razu nie dlatego, �e si� chcia� poradzi� �ony, ale po to, by wzm�c w Pogodzie ��dz�. Tych dwoje, Lado i �agoda, wcze�niej ju� zawar�o przymierze. Postanowili mie� jak najwi�cej dzieci z r�nymi boginiami i bogami spoza swojego tynu, po to by jak najszerszym w�adztwem w�asnej krwi obj�� w posiadanie �wiat. Lado zawsze chcia� trzyma� w swoich r�kach wszystko, a �e mia� ich tylko sto, wi�c m�g� trzyma� ledwie sto z najwa�niejszych rzeczy wt�rych. Najbardziej martwi�y go tyny ciemnych mocy, gdzie �aden b�g poza gospodarzami nie m�g� nawet si�gn�� okiem, a co dopiero rozci�gn�� sw� w�adz�. By�y to przede wszystkim dwory Mor�w, Nawi�w (Weles�w), P�at�w i Ksn�w (Chors�w). Tak�e tyn Zrzeb�w (Mako-szy) i Dziwieni�w (Kupa��w) by� dla Lada zamkni�ty. Makosz nigdy nie chcia� mu m�wi�, co b�dzie i gdzie, ani kiedy, a Kupa�a cz�sto dzia�a� tak, �e si� od tego burzy� �ad wszego �wiata. Dzi�ki zap�odnieniu Pogody Lado obiecywa� sobie wp�yw na Niw� Nieba. Mia�a mu go za- pewni� ich wsp�lna c�rka Osid�a. Wiele z plan�w Lada si� nie spe�ni�o. Osid�a na przyk�ad osiad�a na Weli i tak j� sobie upodoba�a, �e cz�sto nie bywa nawet na wela�skich zborach, a po nieb�esiech w og�le nie chadza. Kiedy Lado sp�odzi� ju� Osid��, postanowi�, �e teraz przyszed� czas na Makosz�w i P�at�w - za nich sam si� chcia� zabra�. Do Nawi�w (Weles�w) wys�a� swoj� �on�. W dalszym planie, Lado wzi�� na siebie tyn Dziwieni�w, a �agoda mia�a wzi�� Chors�w. Na koniec zostawili sobie Mor�w, kt�rych nieufno�� postanowili pokona� oboje pospo�u. O Makoszu, Pl�twie, Przepl�cie, i �adzie oraz ich synu Madzie Mad, zwany te� Miko��, jest m�dry, ale jego dzia�ania s� bardzo m�tne. Pochodzenie Mada, jak i wszystko w jego postaci, nie jest do ko�ca jasne. Z przyrodzenia najbardziej podobny do obojga P�at�w, wszed� do ich tynu, cho� nie jest w�a�ciwie ich synem. Oboje Pl�towie maczali jednak palce w jego pocz�ciu i wychowaniu, a wed�ug niekt�rych k�tyn to Pl�twa by�a jego matk�. Powszechnie, mimo wszystko, to macierzy�stwo przyznaje si� Mokoszy. By�o to tak