ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Podobne

an image

Alleluja! W samą porę dwa debile zorientowały się, że są dla siebie stworzeni!

Kłopot w tym, że ludzie przeważnie mylą miłość z potrzeba. Myślą, że te dwa słowa i te dwa doświadczenia, są zamienne. A nie są. Kochać kogoś, a potrzebować kogoś, to dwie różne rzeczy. Można kogoś kochać i jednocześnie go potrzebować, ale nie kocha się dlatego, że się kogoś potrzebuje. Jeśli kochasz kogoś, ponieważ go potrzebujesz, to wcale nie kochasz jego, tylko to, co tobie zapewnia. Jeśli kochasz drugiego za to, kim jest, bez względu na to, czy daje ci to, czego tobie potrzeba, czy nie, wówczas prawdziwie miłujesz. Kiedy nie potrzeba ci niczego, wtedy dopiero może zaistnieć prawdziwa miłość. Pamiętaj, miłość nie zna warunków, granic, potrzeb. Tak kocham was Ja. Lecz wam nie mieści się w głowie odbieranie takiej miłości, ponieważ nie mieści się wam w głowie jej wyrażanie. Stad bierze się cała bieda na tym świecie. Ale do rzeczy – zważywszy na to, że jak powiadacie, pragniecie stać się wysoko rozwiniętymi istotami, niewierność, jak to określasz, nie jest w porządku. Z tego względu, że się nie sprawdza. Nie doprowadzi was tam, dokąd jak mówicie, zmierzacie. Ponieważ niewierność oznacza nieprawdę, a iv głębi duszy pojmujecie, że wysoko rozwinięte istoty żyją i oddychają prawda, czerpią z niej swój byt – zawsze i wszędzie i o każdej porze. Nie tyle mówią prawdę, co są prawda. Bycie istota wysoko rozwinięta oznacza bycie szczerym. Przede wszystkim, szczerym wobec siebie samego, dalej, szczerym wobec drugiego, a następnie szczerym wobec wszystkich innych. Jeśli nie jesteś uczciwy w stosunku do siebie samego, nie jesteś uczciwy wobec innych. Tak wiec jeśli kochasz kogoś innego niż osoba, która życzy sobie, abyś kochał luyłacznie ja, musisz przedstawić sprawę jasno, szczerze, otwarcie, bezpośrednio i niezwłocznie. l wtedy będzie to do przyjęcia? Nikt nie ma obowiązku akceptować niczego. W związkach pomiędzy wysoko rozwiniętymi istotami każdy po prostu żyje swoja prawda – i każdy komunikuje swoja prawdę. Jeśli coś się komuś przytrafia, po prostu daje się temu wyraz. Jeśli coś jest dla kogoś nie do przyjęcia, po prostu mówi się o tym. Prawdę komu- nikuje się wszystkim o wszystkim, przez cały czas. To radosna ceremonia, nie uciążliwy obowiązek. Prawdę powinno się świętować, nie wyznawać z konieczności. Ale nie można świętować prawdy, której nauczono cię wstydzić się. A nauczono cię wstydzić się tego, kogo, jak, kiedy i dlaczego kochasz. Wpojony ci wstyd za własne pragnienia i pasje, za uwielbianie czegokolwiek, od tańców, przez bita śmietanę, do innych ludzi. Nade wszystko zaś naliczono cię wstydzić się miłości własnej. Lecz jak możesz pokochać drugiego, jeśli nie wolno ci kochać tego, który ma być tym kochającym? Przed takim właśnie dylematem stajecie, jeśli chodzi o Boga. Jak możecie kochać Mnie, skoro nie wolno wam kochać swojej własnej istoty? I jak macie dostrzec i głosić Moja chwałę, jeśli nie umiecie dostrzec i głosić własnej? Lecz Ja powiadam wam – po raz kolejny: wszyscy prawdziwi Mistrzowie głosili swoja chwałę i zachęcali innych do tego samego. Wstępujesz na drogę ku swej chwale z chwila, kiedy wstępujesz na drogę ku swej prawdzie. A dróg? te obierasz, kiedy obwieszczasz, że odtąd będziesz mówił prawdę zawsze, każdemu i o wszystkim, l że będziesz żył swoja prawda. W takim oddaniu prawdzie nie ma miejsca na niewierność. Lecz oświadczenie komuś, że kocha się innego, nie jest zdrada. Wręcz przeciwnie, to uczciwość. A uczciwość to najwyższa forma miłości. O, Boże, znowu. Kolejna mądrość do przyczepienia na lodówce. Czy mógłbyś to, proszę, powtórzyć? Uczciwość to najwyższa forma miłości. Chciałbym o tym pamiętać. Przyczep na lodówce. Ha! Twierdzisz zatem, że spędzanie czasu w ramionach innego jest w porządku, o ile się tego nie ukrywa. Czy dobrze rozumiem? Sprowadzasz to do najbardziej ulotnej postaci. Cóż, my ludzie lubimy tak postępować. Lubimy upraszczać wielkie prawdy, wyciągać z nich prostackie wnioski. Wtedy możemy toczyć o nie zajadłe spory. Rozumiem. Czy taki właśnie masz zamiar? Chcesz się ze Mną spierać? Bynajmniej. Staram się, na mój niezręczny, oporny sposób, ujrzeć w tym jakąś mądrość. W takim razie, wskazane jest, abyś słuchał wszystkiego, co mówię i odnosił wszystkie Moje słowa do całości, a nie wydobywał sensu z kilku zaledwie słów. Czuję się skarcony. Nie czuj się skarcony. Czuj się. pouczony. Karci się kogoś, kto popełnił wykroczenie. Poucza się kogoś, kto szuka wskazówek. Bóg udziela wskazówek, nie robi wymówek; zachęca, nie zniechęca. O rany... Wiem, wiem, następna nalepka na zderzak. Świetnie się do tego nadaje. Drukuj tyle nalepek na zderzaki, ile ci się żywnie podoba, koszulek też. Głoś nowinę. Niczym się nie zrażaj. Nakręć film. Wystąp w telewizji. Bądź bezwstydny! Bądź bez wstydu na tle miłości. Usuń z niej wszelki wstyd, zastąp go radosnym świętowaniem. ...to samo możesz uczynić, jeśli chodzi o seks. Pomińmy to ostatnie, bo inaczej moje pytanie pozostanie bez odpowiedzi