Alleluja! W samÄ porÄ dwa debile zorientowaĹy siÄ, Ĺźe sÄ dla siebie stworzeni!
Druga skarga Muskaty wniesiona przed forum legata wyszła z kancelarii biskupa wrocławskiego i mieści się w księdze formuł Arnolda v. Protzan. Nie od razu jednak zajął się legat tym sporem. Tymczasem czynił Łokietek starania, by swój spór z Muskata zakończyć na drodze ugody; chciał bowiem wnieść przed papieża skargę przeciwko Krzyżakom o zabór Pomorza. Muskata nie dowierzał Łokietkowi i dopiero gdy Łokietek pod przysięgą zapewnił bezpieczeństwo biskupowi, zgodził się na przybycie do Krakowa. Pośrednikiem został za zgodą obu stron biskup wrocławski Henryk, po czym obaj biskupi Henryk i Muskata przybyli do Krakowa i zamieszkali w klasztorze Dominikanów. Gdy układy prowadzone ze współudziałem biskupa wrocławskiego nie dały rezultatu, wysłał Łokietek oddział złożony z Węgr°w i szlachty ziemi krakowskiej do klasztoru. Muskata po spożyciu obiadu znajdował się jeszcze w refektarzu wraz z biskupem Henrykiem, bracnu zakonnymi i jakimiś osobami świeckimi. Tam został Muskata ujgty przez ten zbrojny oddział, odprowadzony na dwór książęcy (Wawel) i uwięziony. Wypadek ten wywołał silne wrażenie i znalazł odbicie we 97 oirzesnej mu historiografii; kronikarze podali jako przyczynę licz-walki zbrojne, które wszczynał Muskata (multas guerras, quas facie- bat)- Uwięzienie biskupa odbyło się z końcem 1308 lub może nawet z po- tkiem 1309 r., znacznie wcześniej przed datą listu wysłanego (4 III 1309) przez Klemensa V w tej sprawie. .List papieża był następstwem skargi ha to uwięzienie wniesionej w imieniu Muskaty przez Henryka, biskupa wrocławskiego. W liście tym polecił papież Pawłowi z Banczu, sufraganowi wrocławskiemu i dwom kanonikom wrocławskim jako sędziom przez papieża delegowanym wezwać księcia krakowskiego przed swój trybunał. Mieli oni skłonić Łokietka pod groźbą ekskomuniki większej i interdyktu do uwolnienia biskupa, oddania zagrabionego majątku kościelnego, wydania zdobytych zamków, przywrócenia wygnanym kanonikom krakowskim i innym duchownym urzędów i beneficjów kościelnych, a usunięcia tych, którzy te beneficja zajęli. Łokietek przed tymi sędziami się nie stawił i ściągnął na siebie i kraj przewidziane kary. Nie polepszyło to sytuacji Muskaty. Po dłuższym więzieniu zdecydował się wreszcie uprosić arcybiskupa o pośrednictwo między sobą a Łokietkiem. Za radą i zgodą arcybiskupa oraz kilku członków kapituły krakowskiej złożył Muskata na piśmie f przyrzeczenie wierności w stosunku do Łokietka i nadto w obecności arcybiskupa przysięgę wierności. Muskata pragnąć pokoju i wyrzekając się wszelkiej myśli zerwania" w piśmie swym przyrzekł Władysławowi księciu krakowskiemu i jego potomkom" wierność i pokój: nigdy przeciw niemu i jego państwu nie usłuży nikomu ani radą, ani pomocą, a o ile by jakie wrogie zamiary doszły do jego wiadomości, postara się im zapobiec; przyznał, że sam wykroczył przeciw Łokietkowi. Szczegółowe warunki uhiowy zawierały "ustępujące zobowiązania: Muskata odtąd będzie przebywał spokojnie swej diecezji ł nie opuści jej bez specjalnego zezwolenia władzy zwierzchniej (absque superioris licentia), chyba na wezwanie stolicy Postolskiej albo arcybiskupa dla konsekracji biskupów lub wyjazdu na i nie będzie trzymał ani w swym otoczeniu (familia), ani w do- koscielnych osób księciu podejrzanych, tych przede wszystkim, orych mogłaby wyjść podnieta do zerwania między biskupem §cieni; własnym staraniem i kosztem przez swoich posłów odwoła prawe przeciw Łokietkowi przez siebie wytoczoną przed stolicą 98 apostolską i legatem i postara się o unieważnienie wszelkich pism, ia kie by zostały wystosowane przez papieża lub legata przeciw Łokietkowi lub komukolwiek z kapituły krakowskiej; sam zaś z serca przebacza tym wszystkim członkom kapituły, rycerzom i służbie książęcej, którzy pomagali księciu przeciw niemu, i przywraca ich do swej łaski. Ponadto zobowiązał się, że rozkaże szwagrowi swemu Gerlachowi, by zamek w Lj. powcu, oddany mu w zarząd, wydał w ręce kapituły. Ponieważ wątpliwe było, by Gerlach dobrowolnie zwrócił ten zamek, zastawił biskup za zgodą kapituły księciu miasto biskupie Sławków ze wszystkimi dochodami do czasu, aż książę zdobędzie zamek lub biskup odbierze go z rąk Ge-rlacha. Pismo Muskaty zawierające warunki ugody wystawione w Kra-kowie 2 VII 1309 i opatrzone pieczęciami arcybiskupa, Muskaty i kapituły krakowskiej ujął w tydzień później (9 VII 1309) w akt notarialny Bogusław z Sandomierza, notariusz arcybiskupa gnieźnieńskiego, celem przesłania go legatowi Gentilisowi. Uwięzienie przez Łokietka Muskaty i skarga wniesiona w jego imieniu przed legata spowodowały, że legat zajęty dotychczas sprawami węgierskimi przystąpił wreszcie do rozpatrzenia sporów Muskaty z arcybiskupem, przekazanych mu do rozstrzygnięcia przez papieża. Przebywał on wówczas w Budzie, gdy pozwał 26 V 1309 arcybiskupa gnieźnieńskiego, Tomasza, dziekana gnieźnieńskiego, Jana, archidiakona łęczyckiego, Andrzeja, kanclerza gnieźnieńskiego oraz Jarosta kustosza krakowskiego, Mikołaja prepozyta wiślickiego, Adama prepozyta i Franciszka kanonika krakowskiego, by w dniu l VIII 1309 stawili się osobiście przed legatem jako oskarżeni o współudział przy uwięzieniu Jana (Muskaty) biskupa krakowskiego. W oznaczonym terminie zjawili się przed audytorem Filipem z Sardynii, wyznaczonym sędzią przez legata dla tej sprawy, pełnomocnicy oskarżonych. Proces rozpoczęto, lecz już w tydzień później wstrzymał legat postępowanie sądowe przed audytorem i postanowił śledztwo i badanie tej sprawy przeprowadzić na miejscu w Polsce przez wyznaczonych tam sędziów. Widocznie później zmienił znów zdanie, skoro pismem z daty: Buda 30 VIII 1309 polecił dwoffl kanonikom wrocławskim wezwać oskarżonych, by w dniu Wszystkich Świętych stawili się przed legatem w Bratysławie