ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Podobne

an image

Alleluja! W samą porę dwa debile zorientowały się, że są dla siebie stworzeni!

Kiedy jednak następny z kolei przesmyk okazał się znów zajęty, upadli zupełnie już na duchu i znękani pragnieniem, upałem i znużeniem nie chcieli iść do ataku. Kornificjusz zachęcał ich jednak gorąco wskazując na blisko położone źródło, więc znów przepędzili nieprzyjaciół tracąc wielu ze swoich. Źródło zajęli jednak inni nieprzyjaciele, tak że żołnierzy Kornificjusza ogarnęło zupełne już zniechęcenie i upadek ducha. 115. W tym stanie rzeczy ukazał się z dala Laroniusz, wysłany przez Agrypę z 3 legionami, więc choć jeszcze nie było pewne, że to przyjaciele, to jednak, ponieważ oczekiwali tego żywiąc ciągle nadzieję, że coś takiego się stanie, podnieśli się znowu na duchu. Skoro zaś zobaczyli, że i nieprzyjaciele opuścili źródło, wznieśli okrzyk radości, ile sił mieli, a kiedy i żołnierze Laroniusza odpowiedzieli im 131 130 Por. wyżej ks. IV 38 i nn.; 136 i n. Był to prawdopodobnie nów 15 sierpnia 36 r. 352 okrzykiem, pędem wzięli źródło; Wodzowie zabronili im pić nagle, jakoż ci, co nie posłuchali i pili, zaraz umierali. W ten sposób Kornificjusz i ta część wojska, która z nim podążała, niespodziewanie dotarła pomyślnie do Agrypy do Myl132. 116. Agrypa zajął właśnie Tyndaris, miejscowość posiadającą wielkie zapasy żywności i dogodnie położoną dla celów wojny na morzu, więc Cezar przewiózł tam i piechotę, i jazdę. Ogólna liczba wojsk jego na Sycylii wynosiła 21 legionów ciężkozbrojnych, 20000 konnicy i z górą 5000 lekkozbrojnych. Mylę i wszystkie wybrzeża od Myl do Naulochus i przylądka Pelorum obsadziły załogi Pompejusza, które ze strachu, zwłaszcza przed Agrypa, nieustannie paliły ognie, zamierzając podpalić podpływające okręty. Pompejusz panował też nad przes mykami z obu stron. Przejścia górskie tak koło Tauromenium, jak i koło Myl obwarował i kiedy Cezar podjął marsz naprzód z Tyndaris, trapił go po drodze, bo Cezar uchylał się od przyjęcia walki. Ponieważ jednak Pompejusz nabrał przekonania, że Agrypa przygotowuje atak na Peloriadę133, pospieszył w tę stronę opuściwszy przesmyki koło Myl, po czym Cezar opanował je, jak również same Mylę i Artemizjum, maleńką miejscowość, w której rozegrała się podobno ta historia z wołami Heliosa w czasie snu Odyseusza134. 117. Ale przypuszczenie co do Agrypy okazało się fałszywe, więc Pompejusz bolejąc135 nad zajęciem przesmyków wezwał Tisjena z wojskiem. Cezar chciał stawić czoło Tisjenowi, ale zbłądził po drodze koło gór Mykonium136, tak że musiał tam bez namiotu przenocować; spadła jednak wielka ulewa, jak to bywa jesienną porą, tak że przez całą noc osłaniali go żołnierze ze straży przybocznej trzymając nad nim galicką tarczę. Dawały się też słyszeć głuche pomruki Etny i przeciągłe ryki i pojawiały się błyski ognia oświecające wojsko, tak że Ger- manowie zrywali się ze strachu z legowisk, a inni, którzy ze słyszenia znali opowieści o Etnie, wierzyli, że wśród tylu osobliwych zjawisk może spaść na nich nawet strumień ognia. Spustoszył Cezar następnie ziemię Palaistenów137 i połączył się z Lepidusem, który tam gromadził żywność, po czym obaj rozłożyli się obozem pod Mesaną. 132 Zapewne błąd Appiana, bo Mylę zostały w rękach Pompejusza, a Agrypa był w Tyn daris. 133 Peloriada jest to nazwa wybrzeża koło przylądka Pelorum. 134 Aluzja do opowieści Homera (Odyseja, XII 260 i nn.) o wołach Heliosa, które zabili towarzysze Odyseusza, podczas gdy ten był pogrążony we śnie. 135 W tekście f|o6eic (Ťucieszonyť), co oczywiście jest błędne; próby poprawienia są roz bieżne, tłumaczenie: Ťbolejącť przyjęte zostało hipotetycznie. 136 Mykonium było to gniazdo górskie stanowiące przedłużenie gór Nebrodes, między Tyndaris a Tauromenium. 137 Nazwa skądinąd nie znana. Niektórzy sądzą, że była to inna nazwa miejscowości Abakainon położonej na północ od gór Mykonium, a więc na terenie ówczesnych działań wojennych. 353 118. Ponieważ na całej Sycylii toczyły się liczne drobne utarczki, lecz nie dochodziło do żadnej większej bitwy, Cezar wysłał Taurusa, by odcinał dowóz Pompejuszowi. Nękany w ten sposób Pompejusz postanowił stoczyć większą, rozstrzygającą o wszystkim bitwę. A że się bał piechoty Cezara, a miał zaufanie do swoich okrętów, zapytał Cezara przez posłów, czy zgodzi się na rozstrzygnięcie w bitwie morskiej. Cezar, choć żywił niechęć do wszystkiego, co ma związek z morzem, ponieważ dotąd spotykał się tu tylko z niepowodzeniem, uważał jednak, że hańbą byłoby dla niego odmówić, więc wyraził swą zgodę. Ustalono zatem dzień, na który obie strony przygotowały po 300 okrętów wyposażonych we wszelkie rodzaje pocisków, wieże i machiny, jakie tylko obmyślili. Agrypa w szczególności wymyślił tzw. uchwyt: pięciołokciowa belka okuta żelazem zaopatrzona była na obu końcach w kółka; na jednym z kółek był uczepiony ów uchwyt w postaci żelaznego haka, na drugim było wiele lin, które przy pomocy machin przyciągały ten uchwyt, kiedy wyrzucony z katapulty uczepił się okrętu nieprzyjacielskiego. 119. Gdy nadszedł oznaczony dzień138, zaczęło się od utarczek słownych i okrzyków wioślarzy, z kolei poczęły padać pociski wyrzucane czy to machiną, czy też i rękami, jak kamienie, żagwie i strzały