ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Podobne

an image

Alleluja! W samą porę dwa debile zorientowały się, że są dla siebie stworzeni!

W podobnym duchu wypowiedział się też Anthony Lakę, doradca prezydenta USA do spraw bezpieczeństwa narodowego. Prezydent Stanów Zjednoczonych Bili Clinton wyraził swoje zatroskanie dużą liczbą ofiar wśród cywilów i wezwał Jelcyna do rozwiązania konfliktu na drodze dialogu. Jedynie francuski minister obrony Frangois Leotard i duński premier Poul Rasmussen wezwali do zastosowania wobec Rosji sankcji ekonomicznych z powodu łamania praw człowieka. Sekretarz generalny ONZ Boutros Ghali oświadczył, że ONZ jest gotowa do mediacji. Postawę sekretarza generalnego ONZ napiętnował Dudajew w liście skierowanym do niego, zarzucając mu, że „jego postawa wyraża otwarte poparcie dla okrucieństwa wobec narodu czeczeńskiego". Władze Turcji, mimo nacisków Cze-czenów i wojujących islamistów, przyjęły podobne stanowisko do innych państw zachodnich. Jedynie premier Turcji pani Tansu Ciller oświadczyła, że „konflikt czeczeński nie jest już wyłącznie wewnętrzną sprawą Rosji". Zaapelowała ona do organizacji międzynarodowych o pomoc dla Czeczenii i wezwała do natychmiastowego wstrzymania działań zbrojnych na północnym Kaukazie. Wicepremier Turcji Murat Karayalcin zaznaczył, że „nie ma możliwości rozwiązania kryzysu czeczeńskiego bez udziału prezydenta Dudajewa [...], a podejmowane przez Rosję próby utworzenia nowego rządu w Czeczenii nie pomogą w rozwiązaniu konfliktu w tej republice". Prezydent Turcji Sulejman Demirel oświadczył: „Państwo musi pomyśleć, zanim powie: ten naród jest moim narodem, i ruszy z artylerią i karabinami. Niedopuszczalne jest atakowanie własnego narodu". Sekretarz generalny NATO Willy Claes wezwał Rosję do natychmiastowego zaprzestania działań zbrojnych w Czeczenii. 2 lutego 1995 roku Rada Europy przegłosowała odłożenie debaty nad członkostwem Rosji w tej organizacji. Atak wojsk rosyjskich na Czeczenię odbił się szerokim echem w republikach Federacji Rosyjskiej, wśród członków WNP i w krajach islamskich. Król Jordanii Husajn uznał, że ta kwestia jest wewnętrzną sprawą Rosji, chociaż parlament tego kraju popierał niepodległość Czeczenii. Minister spraw zagranicznych Iranu zażądał zaprzestania ataków na ludność cywilną, a prezydent Ali Akbar Haszemi Ra-fsandżani zadeklarował, że jego kraj jest gotów pomóc w pokojowym rozwiązaniu konfliktu. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Afganistanu oświadczyło, iż „biorąc pod uwagę doświadczenia radzieckiej interwencji w Afganistanie, można stwierdzić, że Rosja nie zwycięży w konflikcie czeczeńskim". Sułtan ibn Abd al-Aziz, minister obrony Arabii Saudyjskiej, potępił rosyjską interwencję w Czeczenii. Organizacja Konferencji Islamskiej wezwała Rosję, by zaprzestała zbrojnej akcji w Czeczenii, i oskarżyła ją o łamanie prawa międzynarodowego poprzez używanie siły wobec ludności cywilnej. Rusłan Auszew, prezydent sąsiadującej z Czeczenią Inguszetii, gdzie ludność żywiołowo protestowała przeciwko interwencji i blokowała drogę wojskom rosyjskim, wezwał do wycofania wojsk rosyjskich, które byłoby wstępem do rokowań pokojowych. Nawet lojalna wobec Moskwy Północna Osetia wystąpiła przeciwko stacjonowaniu na jej terytorium wojsk rosyjskich. Prezydent Tatarstanu Mintimer Szajmijew potępił użycie siły w Czeczenii. Podobnego zdania były władze Republiki Jakuc-kiej. Prezydent Czuwaszi Nikołaj Fiedorow odmówił wysyłania poborowych do armii rosyjskiej, protestując w ten sposób przeciwko interwencji wojsk rosyjskich w Czeczenii. Podobną decyzję podjęły władze Republiki Tuwy. Konfederacja Narodów Górskich Kaukazu zażądała zakończenia rosyjskiej akcji w Czeczenii, przestrzegając, że „konflikt może rozprzestrzenić się daleko poza Czeczenię". Minister spraw zagranicznych Kirgizji Róża Otunbajewa wystąpiła z apelem o natychmiastowe przerwanie działań zbrojnych i poszukiwanie kompromisu. Z podobnym apelem wystąpiła Rada Najwyższa Republiki Korni