ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Podobne

an image

Alleluja! W samą porę dwa debile zorientowały się, że są dla siebie stworzeni!

Ale jednak mu bardzo nie ufaliśmy, aby nas nie wydał, kazaliśmy mieć na niego baczność i ani go z oka nie spuszczać, żeby przez list królowi lufo też Igelsrömowi nie doniósł. Pułkownik, gdy z tak raptownego napadnięcia na niego cożkolwiek ochłódł, począł nam serdecznie dziękować, mówiąc to, iż mu strach dodał patriotyzmu, o którym on bynajmniej nie myślał, rozkazał wina butelką przynieść i po jednej szklance wypiliśmy, a potem uściskaliśmy się, a na drugi 'dzień wystąpił do boju. Tak to było, wielkie osoby potrzeba było straszyć, ale żaden dobrowolnie sam nie wystąpił, czego ja bardzo wiele razy praktykować musiałem. Było tych ichmości wiele, ale siedzących po piwnicach i innych zakątkach, ale ich w boju nie było. Co do urzędów, czy zdatny, czy niezdatny, to tego pełno wszędzie było, tak dalece że i do dziś dnia poczciwy pożywić się nie może. 92 OPIS O DALSZYM TEGO WIECZORA PRZYGOTOWANIU Miałem ja przeszło sto broni i kilkadziesiąt pałaszów u siebie, ale do nich ładunków nie miałem, a przy tym bardzo wielu obywateli przysłało po nie, gdzie ja pojechałem fiakrą do arsenału, gdzie tam było kilku oficerów za patriotyzm aresztowanych, jako to pan kapitan Linowski, a innych nazwisk nie pamiętam. Więc ci oficerowie warcie tam będącej rozkazali broń nabijać i ładunki robić. Więc ja zajechawszy przed arsenał, to mnie żołnierze w chustki ładunki wiązali i do fiakry kładli, a ja tym sposobem kilkanaście tysięcy do domu mego przywiozłem i obywatelom rozdawać kazałem. Tym sposobem fiakrą bardzo wiele amunicji przywiozłem, nie uważając na to, choć ronty tak moskiewskie, jak i polskie bardzo często chodzili, a mnie żaden nie zaczepił. Ale gdym ostatni raz z ładunkami do domu jechał, spotkałem ułanów, pewno sto koni, którzy po Warszawie patrolowali, a do naszej socjacji nie byli należeli, a nawet dopiero trzy dni [temu] do Warszawy przyszli i królowi pod Wolą na wierność przysięgę wykonali, więc dlatego tych ichmości obawialiśmy się. Ale wtenczas ja znalazłem porę mówienia z samym pułkownikiem, gdyż widząc samego pułkownika patrolującego, a poznawszy go po znakach, zaczepiłem go, mówiąc do niego te słowa: „Wielmożny pułkowniku Zieliński, pozwól mi na moment mówić z sobą, gdyż mam bardzo ważny interes mówienia z nim, jest on tak mnie, jako i pana interesujący. Gdzie on nadjechawszy do mojej fiakry, pytał się mnie, co bym ja żądał od niego, ale ja prosiłem go o osobiste mówienie z nim, czego mi nie odmówił, ja wylazłem z fiakry na ziemię, a on zlazł z konia. ROZMOWA Z PUŁKOWNIKIEM PUŁKU TATARSKIEGO Jeżeli kiedy nie byłem zmięszany, to wtenczas, gdy ten pułkownik swemu, całemu rontowi, których było więcej jak sto koni, kazał blisko arsenału stanąć, aby się rozmówił ze inną. Ja wysiadłszy z pojazdu swego, w którym miałem dostatkiem ładunków, zaraz począłem się z nim witać, a potem się jemu rekomendować, powiedziawszy mu imię i nazwisko swoje, i urząd mój, w jakim ja zostawałem, a po uczynionym z nim komplemencie prosiłem go, aby był łaskaw i aby ze mną wszedł do kupca Braynicha na butelkę wina, i że mu bardzo ważny sekret opowiem, który i jego się tyczyć będzie. Pułkownik lubo się dosyć zdragał, ale jednak zadysponował żołnierzom swoim, aby pojechali na Nowolipki i tam na niego oczekiwali, a oddawszy jednemu żołnierzowi konia swego do trzymania, poszedł ze mną do Braynicha i tam kazałem dać butelkę wina, którą gdy nam dano, kazałem ustąpić z izby kupczykowi, a sam zaraz począłem mówić z nim w te słowa: „Pułkowniku, a czyli ci to jest wiadomo, że na dniu jutrzejszym wybuchnie tu rewolucja, i czyli się ty łączyć będziesz z nami lub też nie. Ponieważ panowie królowi na dniu onegdajszym wykonali wierności przysięgę, więc ciebie się 93 tylko jednego wszyscy obawiamy, abyś się nie przyłączył do Moskali i nie był przeciwko nam, Polakom." ODPOWIEDŹ PUŁKOWNIKA ZIELIŃSKIEGO „Szanowny mój obywatelu, lubo cię ja pierwszy raz oczyma moimi widzę, jednak ci się wydziwić nie mogę, nie mając ty ze mną żadnej znajomości, śmiałeś mnie z rontem jadącego zaczepić, i czyliżbym cię nie mógł wziąść do aresztu? i możeszże się tak śmiało eksponować i zawierzyć mnie tak wielkiej wagi interes, o którym ja jeszcze od żadnego nie słyszał? A widząc cię tak słusznego człowieka, bardzo daję ci wiarę, więc na znak oddania ci hołdu oto ja klękam przed tobą i dziękując ci serdecznie za to, iżeś mnie ostrzegł, a ja prawie od Moskali jestem otoczony, a nie wiedziałem, co się to dzieje i co być ma. Polscy oficerowie żaden nic do mnie nie mówią, bo nam nicht nie wierzy, a to dlatego, żeśmy przysięgę królowi wykonali