ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Podobne

an image

Alleluja! W samą porę dwa debile zorientowały się, że są dla siebie stworzeni!

Poczęto nawet powątpiewać w dalszą celowość kontynuowania konwojów. Nie porzucono jednak tego systemu, postanowiono natomiast jeszcze bardziej wzmocnić bezpośrednią eskortę konwojów i przejść do ofensywy przeciw U-Bootom, rzucając do walki nowo zbudowane 3 lotniskowce eskortowe oraz pięć grup wsparcia złożonych z szybkich fregat i niszczycieli, wypożyczonych w tym celu z Home Fleet. Ponadto z innych teatrów wojny przerzucono do baz atlantyckich samoloty dalekiego zasięgu, niemal podwajając ich liczbę. Warto tu podkreślić, że detaszowanie prawie wszystkich niszczycieli z Home Fleet na obszar rozgrywającej się bitwy o Atlantyk zaważyło na decyzji wstrzymania przez rząd brytyjski następnych konwojów do Związku Radzieckiego aż do listopada 1943 roku. Źródła brytyjskie starają się usprawiedliwić to posuniecie, podkreślając konieczność przełamania ofensywy U-Bootów na Atlantyku. Jest jasne i zrozumiałe, że wzmocnienie eskorty atlantyckiej było nieodzowne. Dlaczego uczyniono to jednak kosztem Home Fleet? Przecież sytuacja na Morzu Śródziemnym była wówczas na tyle opanowana, że odciągnięcie części lekkich sił nawodnych nie wpłynęłoby na tok wydarzeń. Flota włoska cierpiąca na brak paliwa była zepchnięta do rozpaczliwej defensywy i okazywała coraz mniej ochoty do walki. Nie zapominajmy, że działo się to w okresie najkrwawszych walk na froncie rosyjskim, w okresie, kiedy wydatna pomoc materiałowa ze strony zachodnich sprzymierzeńców była jak najbardziej potrzebna. Sprzymierzeni koncentrując środki do kontrofensywy wzmocnili też patrole lotnicze w Zatoce Biskajskiej. W pierwszych dniach kwietnia samoloty Coastal Command, wyposażone w radar o długości fali 10 cm, wykonały serię patroli ofensywnych przeciw U-Bootom kierującym się z baz francuskich do rejonów operacyjnych na Atlantyku. Rezultatem ataków było zatopienie l U-Boota („U 376") i uszkodzenie drugiego. Pod koniec kwietnia, zapewne pod wrażeniem serii nocnych nalotów samolotów alianckich na U-Booty dozorujące w Zatoce Biskajskiej, Dónitz wydał rozkaz, który okazał się największą jego pomyłką. Straciwszy wiarę w możliwości niemieckich środków technicznych do walki z lotnictwem, polecił U-Bootom chować się nocą pod powierzchnią, a wychodzić na powierzchnię i kontynuować podróż w dzień. Wydając ten dziwny rozkaz Dónitz zdradził się, że wierzy bardziej dziennej obserwacji wzrokowej, niż możliwości wykrycia samolotu w nocy przez radar zainstalowany na U-Boocie. Bezpośrednią konsekwencją tego kroku był wzrost zatopień U-Bootów przez lotnictwo w maju, szczególnie w Zatoce Biskajskiej („U 332", „U 109", „U 663", „U 463"). W tym samym miesiącu nastąpiło zdarzenie, które znów zdezorientowało DÓnitza. Po zestrzeleniu samolotu przez „U 333" doszedł on do wniosku, że U-Booty mają szansę walki z lotnictwem — należy tylko zwiększyć ich uzbrojenie. Konsekwencją tego wniosku był rozkaz pozostawania U-Bootów na powierzchni i przyjmowania walki z lotnictwem. Aby to umożliwić, zwiększono ilość broni przeciwlotniczej na U-Bootach, a ponadto postanowiono wysłać do Zatoki Biskajskiej patrole specjalnych, wyposażonych w silną broń przeciwlotniczą okrętów podwodnych, kto- —3 rych zadaniem miało być przeprowadzanie grup U-Bootów przez niebezpieczne wody tej zatoki. Chaotyczna polityka dowództwa Kriegsmarine spowodowała w maju 1943 roku następne straty wśród U-Bootów, które zgodnie z zaleceniem Dónitza podjęły zgubną walkę z samolotami. 31 maja poszły na dno wraz z załogami „U 440" i „U 536". Powróćmy jednak do wydarzeń rozgrywających się na oceanie. Od pierwszych dni kwietnia na Północnym Atlantyku operowała już tylko -jedna grupa U-Bootów, lecz bez przerwy niemal przybywały nowe okręty — przez cały ten miesiąc blisko 100 jednostek. Ataki U-Bootów nie przyniosły jednak oczekiwanego przez Kriegsmarine rezultatu. Konwoje HX-233, SC-126, HX-234 i ONS-4, które wyszły w morze w ciągu jednego tygodnia (6—13 kwietnia), liczące w sumie 167 statków, utraciły tylko 3 statki, zginęły natomiast 4 U-Booty — „U 175", „U 189", „U 191" i „U 203". Ogólna liczba i tonaż zatopionych w kwietniu statków spadły do połowy poziomu marcowego (44 statki — 276 790 BRT). Poza wymienionymi U-Bootami Niemcy stracili w kwietniu na Północnym Atlantyku jeszcze 6 innych jednostek. Ostatnia, najcięższa bitwa rozegrała się w obronie konwoju ONS-5, płynącego z Anglii do Kanady. Trwała ona od 29 kwietnia do 6 maja, przy czym główne nasilenie walki miało miejsce w ciągu trzech ostatnich dni, na południe od Grenlandii. ; W ataku na ten konwój wzięło udział ponad 40 U-Bootów. W jego obronie walczyły niszczyciele, fregaty i korwety wchodzące \v skład grupy eskortowej B7, oraz wspierających grup eskortowych I i III; jednakowoż w godzinach najcięższego boju w akcji były tylko 2 niszczyciele i 4 korwety — pozostałe jednostki trzeba było odesłać do bazy (St John's na Nowej Fundlandii), gdyż brakło im już paliwa, a szalejący sztorm uniemożliwił pobranie ropy z towarzyszących konwojowi zbiornikowców. W rezultacie bitwy zginęło 13 statków, tj. 30% konwoju. Niemcy okupili ten sukces utratą 7 U-Bootów