Alleluja! W samÄ porÄ dwa debile zorientowaĹy siÄ, Ĺźe sÄ dla siebie stworzeni!
Joline uciekła, a ja... Jej oczy znowu poruszyły się, tym razem sięgając spojrzeniem do srebrnej bransolety zawieszonej na haku. Mat westchnął i oparł się o ścianę tuż obok sukienek wiszących na kołkach. Ona wiedziała, co było w notatce: ostrzeżenie dla Elayne i Nynaeve. Światłości, naprawdę miał nadzieję, że nie będzie wiedziała, że to inna siostra podrzuciła mu tę kartkę. Tak czy siak na niewiele się przydała. Obie wiedziały, że Elaida je ściga. Ta kartka niczego nie zmieniła! Ta kobieta wcale nie chciała im pomóc, zależało jej tylko, aby...nie ułatwiać niczego... Elaidzie. Mógł sobie stąd pójść, zachowując czyste sumienie. Krew i popioły! W ogóle nie powinien z nią rozmawiać. A po tym, jak już miał ją przed sobą... Spróbuję pomóc ci uciec, jeśli tylko zdołam powiedział z wahaniem. Wciąż nie ruszyła się z łóżka. Ani jej wyraz twarzy, ani ton głosu nie zmieniły się na jotę. Równie dobrze mogłaby wyjaśniać mu rzecz całkiem prostą zupełnie pozbawioną znaczenia. Nawet gdybyś był w stanie zdjąć mi obrożę, nie dotarłabym, daleko, prawdopodobnie nie zdołałabym nawet wydostać się z pałacu. A gdyby nawet, bram miasta nie jest w stanie przekroczyć żadna potrafiąca przenosić kobieta, chyba że w adam. Sama pełniłam tam straż, więc wiem. Coś wymyślę mruknął, przeczesując palcami włosy. Coś wymyśli? Co? Światłości, mówisz tak, jakbyś w ogóle nie chciała uciec. Bądź poważny szepnęła tak cicho, że prawie niedosłyszał Pomyślałam sobie, że po prostu przyszedłeś tu naigrawać się ze mnie. Powoli usiadła, opuszczając stopy na podłogę. Wpiła w niego spojrzenie, w jej głosie zaś zabrzmiały ochrypłe tony nalegania. Czy chcę uciec? Kiedy zrobię coś, co im się spodoba, suldam karmi mnie w nagrodę słodyczami. I co gorsza, przekonuj się, że z wytęsknieniem czekam na te nagrody. Na moment zatkało ją z przerażenia. Nie dlatego, że lubię słodycze, ale ponieważ moja suldam jest ze mnie zadowolona. Pojedyncza łza spłynęła z jej oka. Wciągnęła głęboko powietrze. Jeśli pomożesz mu uciec, zrobię wszystko, co zechcesz, wyjąwszy tylko zdradę Białych... Zamknęła usta ze słyszalnym szczękiem zębów. Osiadła prosto, spojrzała na wskroś przez niego. Po chwili skinęła głową. Pomóż mi uciec, a zrobię absolutnie wszystko, o co mnie poprosisz dokończyła. Ze swojej strony zrobię, co będę mógł powiedział. Muszę tylko wymyślić jakiś sposób. Pokiwała głową, jakby obiecał jej ucieczkę jeszcze tej nocy. W pałacu przetrzymują jeszcze jedną siostrę. Edesinę Azzedin. Musimy ją wziąć ze sobą. Jeszcze jedna? zapytał Mat. Licząc ciebie, myślałem, że jest ich tylko trzy lub cztery. Tak czy siak, nie jestem pewien, czy ciebie uda mi się wydostać, a co dopiero... Pozostałe zostały... zmienione. Usta Teslyn zacisnęły się. Guisin i Mylen... ja znałam ją jako Sheraine Caminelle, jednak teraz reaguje wyłącznie na imię Mylen... nas zdradzą. Edesina z pewnością pozostała sobą. Nie zostawię jej tutaj, mimo iż jest buntowniczką. Posłuchaj powiedział łagodnie Mat, uśmiechając się. Obiecałem, że spróbuję ciebie uwolnić, ale nie potrafię wyobrazić sobie, jak miałbym wydostać was obie... Najlepiej będzie, jak już sobie pójdziesz znowu weszła mu w słowo. Mężczyznom nie wolno tu przebywać, wzbudzisz podejrzenia, jeśli cię tu znajdą. Zmarszczyła brwi i parskną Poza tym, lepiej by było, gdybyś się nie ubierał tak fircykowato. Dziesięciu pijanych Druciarzy nie przyciągałoby tyle uwagi ty. Idź już. Szybko. Idź! Poszedł, mrucząc pod nosem. Typowe dla Aes Sedai. Zaproponować takiej pomoc, a zanim człowiek się spostrzeże, już samotnie wspina się w środku nocy po zboczu, żeby wyciągnąć z lochu pięćdziesięciu ludzi. To dotyczyło zupełnie innego człowieka, dawno już nieżyjącego, ale on pamiętał i wspomnienie to znakomicie do danej sytuacji pasowało. Nie przekonał się jeszcze ostatecznie do ratowania jednej Aes Sedai, a ona już zmusiła go do próby ocalenia dwóch! Minął ten niczym nie wyróżniający się zakręt korytarza u podnóża schodów i omal nie wpadł na Tuon. Mężczyznom nie wolno wchodzić do zagród damane powiedziała, mierząc go zimnym wzrokiem zza woalki. Za sami próbę możesz zostać ukarany