X

They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Podobne

an image

Alleluja! W samą porę dwa debile zorientowały się, że są dla siebie stworzeni!

Nowe porozumienie by�oby gwaran- towane przez Wielk� Brytani� i W�ochy oraz Holandi�, je�eli ta by sobie tego �yczy�a. Nowa strefa zdemilitaryzowana mia�aby by� wytyczona po obu stronach granicy, stawiaj�c na r�wni Niemcy i Francj�. R�wnie� swoim wschodnim s�siadom Niemcy oferowa�y pakty o nieagresji, wzorowane na pakcie z Polsk�. Na koniec, po zr�wnaniu w prawach, Niemcy zaproponowa�y powr�t do Ligi oraz przedyskutowanie jej zreformowania i mo�liwo�ci odzys- kania dawnych kolonii. . Hitler przyzna� p�niej: "Pierwsze 48 godzin po wej�ciu do Nadrenii by�y najbardziej denerwuj�ce w moim �yciu. Gdyby Francuzi wkroczyli w�wczas do Nadrenii, musieliby�my wycofa� si� z ogonem mi�dzy nogami, poniewa� si�y zbrojne, jakimi dysponowali�my, nie wystarczy�yby nawet na stawienie skromnego oporu" '. Wed�ug zezna� genera�a Jodla na procesie w Norymberdze si�y niemieckie sk�ada�y si� z jednej dywizji, uzupe�nionej czterema dywizjami uzbrojonej policji, ju� dzia�aj�cymi w strefie zdemilitaryzowanej, kt�re po intensywnym przeszkoleniu sta�y si� czterema dywizjami piechoty. Francuzi nadal dysponowali przewag� liczebn�. Brakowa�o im jednak woli, a nawet planu operacyjnego na t� tak �atw� do przewidzenia okoliczno��. Odbywa�y si� nerwowe konsultacje mi�dzy Pary�em i Londynem i protesty, kt�rym towarzyszy�y jednak wezwania do zachowania rozs�dku i spokoju. Ostatecznie - m�wiono - Nadrenia jest cz�ci� Niemiec. Niemcy nie naruszyli granicy francuskiej, lecz tylko zaj�li "w�asne podw�rko". Komentarz redakcyj- ny "Timesa" ukaza� si� pod tytu�em Szansa odbudowy. W tydzie� po zaj�ciu Nadrenii pozosta�e mocarstwa - sygnata�usze traktatu lokarne�skiego- spotka�y si� w Londynie i przez kr�tk� chwil� wydawa�o si�, �e ich reakcja b�dzie bardziej zdecydowana. Wiadomo�ci takie dotar�y do Berlina i niemiecki Sztab. Generalny zwr�ci� si� do Hitlera za po�rednictwem von Blomberga o dokonanie jakiego� pojednawczego gestu, jak na przyk�ad wycofanie trzech batalion�w, kt�re przekroczy�y Ren, i zobowi�zanie do niebudowania umocnie� na zachodnim brzegu rzeki. Hitler po namy�le odm�wi� i od tej chwili zawsze zarzuca� dow�dztwu, �e waha�o si�, podczas gdy on pozosta� nieugi�ty. Kilka lat p�niej w czasie rozm�w po kolacji sk�ada� sobie gratula- cje: "C� sta�oby si� 13 marca, gdyby ktokolwiek inny, a nie ja, sta� na czele Rzeszy! Ka�dy inny straci�by zimn� krew. Musia�em k�ama� i w�a�nie m�j niewzruszony up�r i niezwyk�a pewno�� siebie ocali�y nas. Grozi�em, �e je�li napi�cie nie spadnie, wy�l� 6 dodatkowych dywizji do Nadrenii, a w rzeczywisto�ci mia�em tylko 4 brygady" s. Niezale�nie od tego, czy cytowane przez Hitlera liczby by�y prawdziwe, czy nie, to jego, a nie genera��w, determinacja odegra�a decyduj�c� rol�. Okaza�o si�, �e mia� racj� w dw�ch najwa�niejszych sprawach. Mimo ca�ej gadaniny tylko wojsko niemieckie wyruszy�o w pole. Kiedy za� "propozycje pokojowe" spe�ni�y ju� swoje zadanie, wywo�uj�c zam�t w opinii publicznej zar�wno w Niemczech, jak i w innych pa�stwach, Hitler m�g� si� z nich wycofa�, z oburzeniem odmawiaj�c odpowiedzi na "kwestionariusz" przed- �o�ony przez Brytyjczyk�w. Nim up�yn�� marzec, Hitler rozwi�za� Reichstag i odwo�a� si� do spo�ecze�- stwa. Przywdzia� szaty rzecznika pokoju: "My wszyscy i wszystkie narody [o�wiadczy� we Wroc�awiu) odnosimy wra�enie, � stan�li�my w punkcie zwrotnym naszego stulecia [...] Nie tylko my, wczorajsi przegrani, ale i zwyci�zcy mamy wewn�trzne przekonanie, �e co� nie by�o tak, jak by� powinno, i �e ludzi opu�ci� zdrowy rozs�dek[...] Narody musz� ustali� nowe wzajemne stosunki, musi powsta� jaki� nowy kszta�t[...) W tym nowym porz�dku, kt�ry musi by� ustanowiony, na czo�o wysuwaj� si� s�owa: Rozs�dek, Logika, Zrozumienie i Wzajemne Poszanowanie. Ci, kt�rzy my�l�, �e nad bram� wiod�c� do tego nowego porz�dku b�dzie widnia�o s�owo >>Wersal<<, pope�niaj� b��d. By�by to nie kamie� w�gielny nowego porz�dku, ale kamie� nagrobny" 9. Wyniki wybor�w wykaza�y podejrzan� jednomy�lno��: w g�osowaniu wzi�o udzia� 99 procent uprawnionych, a 98,8 procent odda�o g�osy na jedyn� iist� kandydat�w, jaka im by�a przedstawiona. Nikt jednak nie w�tpi�, �e podobnie jak w wypadku plebiscytu, kt�ry nast�pi� pod wycofaniu si� z Ligi Narod�w w 1933 roku, wi�kszo�� Niemc�w aprobowa�a dzia�ania Hitlera; vielu ze wzgl�du na demonstracj� si�y Niemiec i prowokacyjne odrzucenie ti'aktatu wersalskiego, a pozostali z ulg�, �e ich obawy co do mo�liwo�ci uchu wojny zosta�y r�zwiane przez przyw�dc�, kt�ry kolejny raz udowod- �, �e ma racj�. 18 19 Patrz�c wstecz mo�emy oceni�, �e remilitaryzacja Nadrenii by�a w historii punktem zwrotnym, znacz�cym upadek powojennego systemu bezpiecze�stwa. Zej�cie do piek�a nie by�o jednak wcale dramatyczne. Jeszcze w dwa i p� roku p�niej w�r�d demokracji zachodnich utrzymywa�o si� z�udzenie, �e w jaki� spos�b b�dzie mo�na zadowoli� Hitlera, spe�niaj�c w celu unikni�cia wojny jego ��dania. Przez chwil� po Monachium (pa�dziernik 1938) Chamberlain wierzy�, �e znalaz� klucz do pokoju w deklaracji angielsko-niemieckiej. Dopie- ro po zaj�ciu Pragi (marzec 1939), czyli w trzy lata po kryzysie nadre�skim, z�udzenia zosta�y rozwiane ostatecznie. Hitler odni�s� ogromny sukces i by� pewien, po trzykrotnym sprawdzeniu stopnia determinacji przyw�dc�w europejskich, �e ju� nie istnieje niebez- piecze�stwo wojny prewencyjnej. Potrzebowa� jednak wi�cej czasu na zbroje- nia, zanim b�dzie got�w podnie�� stawk� w grze. Dopiero w listopadzie 1937 roku przedstawi� dow�dcom si� zbrojnych i Ministerstwu Spraw Zagranicz- nych sw�j program ekspansji pod gro�b� u�ycia si�y wraz z planowanym terminarzem. Mi�dzy marcem 1936 roku a listopadem 1937 roku mia�y miejsce wa�ne wydarzenia - zbli�enie z W�ochami, wybuch wojny domowej w Hisz- panii i stworzenie paktu antykominternowskiego - ale wyja�nienie ich przy- czyny nast�pi�o dopiero w latach 1938-1939. Historia dyplomacji lat 1936-1937 nie przynosi zatem nic konkretnego. S� w niej jedynie sygna�y dotycz�ce przysz�o�ci, ale brakuje wyja�nie�. Latem 1936 roku Hitler mianowa� Ribbentropa ambasadorem w Londynie. Gdyby ten m�g� powt�rzy� sukces traktatu morskiego i zawrze� sojusz z Wielk� Brytani� na warunkach niemieckich, nie m�g�by sprawi� Hitlerowi wi�kszej rado�ci. Nawet gdy jego misja sko�czy�a si� niepowodzeniem i Ribbentrop powr�ci� z przekonaniem, �e interesy niemieckie i brytyjskie nie dadz� si� pogodzi�, Hitler nie traci� nadziei, �e Brytyjczycy zmieni� pogl�dy na temat swych interes�w, i przez lata 1936-1937 wyra�a� zgod� na kontynuowanie dyskusji z przerwami, mimo �e nie doprowadzi�y one do �adnych konkluzji

Drogi użytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

 Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

 Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.