They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Podobne

an image

Alleluja! W samą porę dwa debile zorientowały się, że są dla siebie stworzeni!

I |e zdecydowali[cie si przeznaczy na ten cel caBkiem przyzwoit sumk, o której wiem, |e pochodzi ze skBadki. Czy| nie? -Eee... no tak, zaiste - pltaB si Edgar, który spontanicznie wziB na siebie rol rzecznika grupy. ByB spanikowany i nie bardzo wiedziaB, do czego przeBo|ona zmierza. - Mietek mówiB, |e martwili[cie si o mnie. I |e chcieli[cie sprawi mi niespodziank, a tak|e zabezpieczy mi troch rozrywki. To rzeczywi[cie miBe z waszej strony - mówic te sBowa, Szefowa odwróciBa si - Mietek! Pozwól tu do nas. Bardzo prosz! W drzwiach pojawiB si MieczysBaw Kender, ubrany w ciemny, gustowny garnitur. W butonierce miaB wetknity fioletowy kwiatek. PodszedB do Ireny i wziB j bezpretensjonalnym gestem za rk. - ChciaBabym wam zatem zakomunikowa, panowie, |e postanowili[my z Mietkiem spróbowa wspólnego |ycia. Mamy nadziej, |e nam si uda! Pierwszy, po chwili ciszy, zaczB klaska Jurek. Potem, nieco zbyt teatralnie, Edgar. Wreszcie, jak zwykle opóznieni, Stefan z Romanem. Z innych pokoi zaczli wyglda zaciekawieni pracownicy. Po paru minutach na korytarzu zgromadziB si tBum. Klaskano, wiwatowano. BrakowaBo tylko konfetti. A kiedy przebrzmiaBy ju| emocje i zrobiBo si nieco ciszej, Szefowa zwróciBa si z konfidencjonalnym u[miechem do swoich czterech muszkieterów. - Ale bez obaw, panowie. Mietek zgodziB si na nasz zwizek na moich zasadach. Zatem tutaj wracamy do codzienno[ci. Od jutra - normalny tryb! Czekam o ósmej pitna[cie na wasze sprawozdania. O szesnastej macie briefing z wysBannikiem Centrali, zainteresowanym wynikami waszego dziaBu w ostatnim kwartale, a o wpóB do ósmej zaplanowaBam odpraw w zwizku z wdro|eniem nowego projektu inwestycyjnego, o jakim pewnie czytali[cie w naszym wewntrznym newsbiuletynie. Powodzenia! Manula Kalicka RYCERZ W LZNICEJ ZBROI ByBa parna sierpniowa noc. Po cichutku wymknBam si z chaty, przebiegBam przez sad i znalazBam si na piaszczystej drodze. SBycha byBo szczekanie kundli zaniepokojonych moimi krokami. SierpieD to na wsi pora ci|kiej pracy. We wszystkich oknach byBo ciemno. Niby jaka[ Laura biegBam na randk, tylko |e nie pod jaworem, lecz w starym zameczku. Jacka znaBam od dzieciDstwa. Razem wdrapywali[my si na drzewa, zje|d|ali[my po strzesze naszej stodoBy na rozBo|one siano. To dopiero byBa jazda! Miejskie dzieciaki mog o niej sobie tylko pomarzy. Gdy wracaBam po wakacjach do miasta i opowiadaBam, co robili[my, buzie wszystkim dzieciakom si otwieraBy z podziwu. No, mocno to wszystko podbarwiaBam, ale naprawd byBo fajnie. Niestety, w tym roku nie bawiBam si tak doskonale jak kiedy[. DorosBam. Wszyscy pracowali, a ja obijaBam si z kta w kt, czytaBam ksi|ki, opalaBam si. Moi dziadkowie zdali gospodarstwo za rent i zostawili sobie tylko niewielki ogród i sad. NudziBam si, nudziBam, nudziBam. Na szcz[cie w ostatni sobot urzdzono zabaw taneczn w remizie. ByBo [wietnie. GraBa fajna kapela - taka troch disco polo, ale dobrze si taDczyBo. MiaBam wzicie, miejska panienka, super odstawiona, nie opuszczaBam ani jednego taDca