ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Podobne

an image

Alleluja! W samą porę dwa debile zorientowały się, że są dla siebie stworzeni!

Istotnie uprawiał ją książę orleański Ludwik Filip, kuzyn króla, rozsyłając do swoich majątków i swoich znajomych instrukcje przygotowane przez Laclose'a i "rozważania" redagowane przez Sieyesa. Propagandę uprawiały także loże masońskie, różne kluby "patriotów", "stowarzyszenia myśli" itp., a ponieważ członkowie tych ostatnich należeli przeważnie do wolnomularstwa, książę orleański zaś piastował wówczas godność wielkiego mistrza masonerii francuskiej, stąd też wysunięto nawet hipotezę, że to masoneria kierowała wyborami do Stanów Generalnych, a zatem świadomie dążyła do rewolucji. Przypuszczenie to jest nieuzasadnione, masoneria ówczesna we Francji rekrutowała się bowiem zarówno z burżuazji, jak i arystokracji. Należenie do wolnomularstwa było modne, starał się o to każdy działacz polityczny, każdy uczony i literat. Poszczególne loże i członkowie mieli różne poglądy filozoficzne i polityczne, często całkowicie odmienne, bo nie mogło być inaczej przy tak wielkiej liczbie ludzi. Również stojący formalnie na czele wolnomularstwa Wielki Wschód w Paryżu nie miał jednolitej doktryny. Wielki mistrz, książę orleański, pragnął za cenę pewnych ustępstw na rzecz burżuazji zdobyć tron dla siebie, ale najbardziej po nim wpływowy dygnitarz masoński, generalny administrator książę de Luxembourg, był gorliwym obrońcą przywilejów arystokracji. Poza tym Wielki Wschód nie mógł skupić wszystkich lóż pod swoją władzę, nie mówiąc o tym, że jego wpływy nie obejmowały całej Francji. Zresztą większość wolnomularzy sądziła to samo, co ogromna większość mieszczaństwa. Absolutyzm królewski i ustrój feudalny był skompromitowany. Widzieli to wszyscy, niezależnie od wpływu lóż masońskich. Dlatego też dość ogólnie cahiers des doleances podkreślały i przywiązanie do króla, domagały się natomiast ograniczenia absolutyzmu, zniesienia lettres de cachet, sprawiedliwych podatków, wolności słowa, skasowania cenzury i wreszcie konstytucji, którą jednak różnie rozumiano, choć najczęściej w znaczeniu jakiegoś nowego, trwałego porządku w państwie. Pewien radykalizm występował i w cahiers duchowieństwa francuskiego, skarżącego się na bogactwo i tryb życia biskupów, na zakony i papieża. Domagano się też ograniczenia władzy biskupów, skasowania bezużytecznych klasztorów, ograniczenia sum pieniędzy wysyłanych do Rzymu. Tu widać dobitnie, jak doły społeczne atakujące, niekiedy niezwykle skutecznie, struktury władzy, według nich winne ich nieszczęściu, równocześnie pozostawały bierne wobec wydarzeń, które mogły zadecydować o ich losie. Rozumie się tu wszystkie ruchy rewolucyjne, w istocie bowiem każdy z nich stwarzał okazję do zmian, także nie kontrolowanych. Problem rewolucji społecznej to zatem nie tylko kwestia świadomości klasowej i celowe jej wykorzystanie, ale przede wszystkim program o węższym zasięgu, polegający głównie na zaspokojeniu doraźnych potrzeb, zwłaszcza na walce z nędzą. W łonie stanu trzeciego były więc tendencje wzajemnie się wykluczające: burżuazja wyrażała chęć powiększenia stanu posiadania ugruntowanego udziałem we władzy, warstwy najuboższe popierały każdego, kto da więcej, bez ambicji przebudowy ustroju w drodze przejęcia władzy. Wybory do Stanów Generalnych nie wszędzie odbywały się w tym samym czasie. W Paryżu np. ukończono je 20 maja 1789 r., na Korsyce dopiero na początku czerwca. W sumie wybrano do maja 270 przedstawicieli stanu szlacheckiego, 291 duchownych, w tym 205 proboszczów. Stan trzeci liczył 578 deputowanych. Pod względem społecznym wszyscy jednak deputowani do Stanów Generalnych byli członkami klas wyższych, nie został wybrany ani jeden chłop, nie znalazł się tu także żaden przedstawiciel proletariatu miejskiego. Stan trzeci reprezentowali głównie prawnicy, przeważnie adwokaci, poza tym kupcy, bankierzy, przemysłowcy, literaci, znalazło się tu także trzech księży i 11 szlachciców. Sławnych w całej Francji było tylko paru, jak np. astronom Bailly, literat Volney, kanonik Sieyes i znany ze swych przygód markiz de Mirabeau