Alleluja! W samÄ porÄ dwa debile zorientowaĹy siÄ, Ĺźe sÄ dla siebie stworzeni!
Po wypaleniu przez jedną noc w Las Vegas kilku paczek papierosów powinniśmy skorzystać z rewelacyjnej usługi telefonicznej wymyślonej i zastosowanej w Los Angeles-z nikotynki". Wykręcasz specjalny numer i ze słuchawki dobywa się straszliwy kaszel nikotynowy, który ponoć odstręcza od nałogu. Strzeżcie nas wszyscy Anieli (los angeles" znaczy: aniołowie) od takich wynalazków. Jerry, przypal mi... Coraz bliżej dwie fabryki snów", ta dla dorosłych (Hollywood) i ta dla dzieci (Disneyland), które nas ściągnęły do Miasta Aniołów. 1. Kinematograf: ostatecznie wolę już dom publiczny. 2. Pragnienie cudu jest najwyższą niezgodą na rzeczywistość. Z aforystyłu Stefana Napierskiego. Fabryka upadłych aniołów i mały inwalidzki wózek Kiedy zaczęła się odyseja ludzi ze Wschodniego Wybrzeża przez wielkie równiny ku rajskiej Kalifornii, w tobołach tych nędzarzy najwięcej miejsca zajmowały biblijne obrazy życia, jakie miało oczekiwać wykorzenionych po drugiej stronie rubieży. Wieźli ze sobą gigantyczne marzenie, które już na szlaku umierało powolną śmiercią. Z przeszło 200-osobowej wyprawy, która wiosną 1848 roku wyruszyła z Missouri, dotarło do Kalifornii tylko 30 ludzi - reszta, w tym wszystkie kobiety i dzieci, padła po drodze z głodu, mrozu i wycieńczenia, a tych 30 mężczyzn ocalało dzięki ludożerstwu. W końcu Amerykanie zasiedlili tę swoją Amerykę Ameryki", że zaś nie znaleźli w niej błogiego snu, o którym tak długo marzyli, wznieśli całą fabrykę celuloidowych snów. I tak osiągnęli swoją jakość marzenia poprzez ilość mierzoną w kilometrach, gwiazdach i kolorach. W roku 1894 rodzina farmera Horacego Wilcoxa dowlokła się po długiej wędrówce na zachód do Los Angeles i założyła pod miastem, u stóp wzgórz, ranczo o nazwie Hollywood". Nie czekało ono długo na filmowców, lecz nieprawdą jest to, co można wyczytać na temat przyczyn exodusu świata filmowego do Los Angeles: Była to kraina dziewicza, pionierska, otwarta dla energicznych biznesmenów. Ponadto słońce świeciło tam przez 325 dni w roku, a w okolicach Hollywoodu można było znaleźć wszystkie potrzebne krajobrazy: góry, pustynie, lasy i jeziora". Prawdziwą przyczyną biegu z kamerami na Zachodnie Wybrzeże był strach przed biciem za kręcenie filmów, i w rzeczywistości to pałki, a nie promyki słońca i malownicze sadzawki, miały decydujące słowo w tym procesie stworzenia. Zawsze poszukuje się przyczyn wyższego rzędu, a nikt jak dotąd nie napisał doktoratu o kreacyjnych zasługach zwykłej pałki. 126 Pierwsze w Ameryce ruchome obrazy", autorstwa Edisona, wys'wietlono w roku 1896 w nowojorskim Koster and Brial's Musie Hali. Tomasz Alva Edison nie był, wbrew temu, co twierdzą Amerykanie, wynalazcą kinematografu, był wszakże łebskim fizykiem, elektrotechnikiem i wynalazcą, o czym uczą się dzieci we wszystkich szkołach s'wiata. O tym, że Tomasz Alva Edison był też gangsterem jak się patrzy, dzieci się nie uczą, ponieważ jak świat światem, a dydaktyka dydaktyką, w nauczaniu stosuje się biograficzno-brązowniczą ,,pamięć selektywną". Edison zorganizował mianowicie monopolistyczny trust Motion Picture Patent Company i utworzywszy własne watahy pałkarzy (notabene wspomagane przez nowojorską policję, z której szefem się dogadał), zaczął rozbijać konkurentom kamery, ręce i głowy. Przerażeni filmowcy poczęli tedy-widząc, że prawo nie chroni ich przed gwałtami - zmykać z Nowego Jorku i Chicago do innych stanów, ale pan Edison przewidział tę chytrość. Jego lotne ekipy bandziorów doganiały nieszczęsnych wyznawców kinematografu we wszystkich stanach i dokonywały masakr całych planów filmowych, niszczyły sprzęt, budynki, kopie i co tylko podeszło pod pałę. Najdalej można było uciec do Hollywoodu - dalej był już Pacyfik. Walorem Hollywoodu była bezpośrednia bliskość granicy meksykańskiej, po przekroczeniu której (w razie potrzeby) było się bezpiecznym przed bojówkami pana Edisona. I to właśnie ten układ terytorialny, a nie słońce ożeniowe z różnorodnym pejzażem, leżał u podstaw założenia ośrodka filmowego na niechlujnym przedmieściu Los Angeles, zamieszkałym przez kilkaset osób, z czego większość koczowała w szałasach. Kariera Hollywoodu była iście bajeczna. Tylko w ciągu trzech pierwszych lat działalności (1912-15) wyprodukowano tam 50 filmów, a liczba stałych mieszkańców zwiększyła się się czterdziestokrotnie, do 20 tysięcy. W roku 1919 akcje przemysłu filmowego stały się na giełdzie papierami równie wartościowymi, jak akcje przymysłu naftowego i samochodowego, co prędzej czy później musiało zwrócić na Hollywood baczniejszą uwagę mafii