Alleluja! W samÄ porÄ dwa debile zorientowaĹy siÄ, Ĺźe sÄ dla siebie stworzeni!
Obj ła go od tyłu, głow oparła mi dzy jego łopatki. Tamta kl cząca podj ła szmer spowiedzi, a jego przeszyło zrozumienie, że to nie ona mówi tym słownictwem, że to 2 w nim jest dziura i szaleństwo, z niego to wypływa i wylewa si w noc jak puste pomyje, resztki ci żaru, którego nie umiał był znieść. Popatrzył po sobie, bo bał si , czy to nie kiszki w nim popuściły, ale też si gnął r ką wstecz i natknął si na jej gładkie, zimnośliskie ciało, a jej r ka dotkn ła jego podołka, jakby sprawdzając. l Znikł z seminarium, zapisał si do komunistów. Tak, w tym okresie pozornie kończącej si ich ważności. Powiedział, że wzruszyło go, jak w telewizji widział wynoszenie sztandaru z Sali Kongresowej. Przylgnął do elity tamtej partii, przemianowanej na socjaldemokracj : oni to stali si pierwszymi kapitalistami, oni wiedzieli gdzie są pieniądze i jak nimi poruszyć. On si przy nich, gi tki, usłużny, obrotny i otwarty, szybko wspinał. Sekretarzował, ale i wzbogacał na własne konto. Jego nazwisko pojawiło si w prasie. Przyznano mu tytuł młodego biznesmena roku, gdy rozwinął pod Wałbrzychem montowni samochodów. Całe samochody, chyba koreańskie, rozmontowywano gdzieś w Jugosławii, by zmontować je na powrót w Polsce, nie płacąc cła ani podatku. Był jednocześnie w takich układach, (czy ksiądz w to uwierzyę) że si na powrót zbliżył do kościoła. Mam wiar i trac ją, jestem grzeszny. To jest borykanie si . Jestem wi c prawdziwym chrześcijaninem, wierz w ła- Czerwone i czarne 283 sk i w odkupienie. Ich znaczenie kolejno puchło, czarnych i czerwonych, panoszyli si bezprawnie, byli dla jego postaw tolerancyjni. Ważyli jego użyteczność. Zakładał im to i owo, pośredniczył, załatwiał. Czarni skierowali go do Opus Dei, do cywilnej służby sprawie Chrystusa. Znał j zyki, był nieżonaty i schludny. Gdy do rządów wrócili neokomuniści, przecież i z nimi był zblatowany. (Tak właśnie powiedziała: zblatowany). Jak poznał t dziewczyn ę W jakim salonieę U jakiego dygnitarstwaę Podobno ją podebrał z przystanku. Jechał tym mercedesem, było zimno, ona stała. Podwiózł ją na uniwersytet. Była szczupła i bardzo młoda. Ale zapalił si dopiero, gdy mu powiedziała o sobie. Jej ojciec był - jest - bardzo bogatym człowiekiem, a wtedy ambasadorem. Byli w Polsce od roku, studiowała filozofi zaocznie, a tramwajem jeździła by żyć jak wszyscy, powiedziała. W Ameryce, powiedziała, wychowywała si w świecie zbyt uprzywilejowanym, ale tam tylko są dwa światy, taki i n dzny. Była wierząca, tylko nie wiedziała w co. W buddyzm, w sekty, w New Ageę Ożywiła si , gdy powiedział, że pracuje dla Opus Dei. Katolicyzm ją mierził i fascynował, chciała poznać gł bi polskiego zjawiska. Umówili si na spotkanie. Zaczął si romans. Powiedział jej, że jego ojciec jest bezrobotnym, co było prawdą. W wałbrzyskiem ostatnie kopalnie zamkni to, tysiące górników 4 poszło na czarną trawk . Przywiózł t dziewczyn , wtedy ją zobaczyłam. Mąż mój przerzucał si w nową karier w UOP-ie, czy jak tam, mieszkaliśmy w tym samym segmencie, jego rodzina w tym samym domu co wtedy. Zobaczyłam ją wysiadającą z jego samochodu, jego r k na jej ramieniu. Zmartwiał, gdy mnie zobaczył, wprowadził ją do swoich, potem wybiegł i powiedział mi, że mnie kocha. Że tylko mnie kochał i kocha, i że mnie pożąda. I że b dziemy jeszcze razem. A ja tam stałam, i jemu si trz sły wargi. l I mnie, prosz ksi dza. Bo to była prawda. Wtedy napisałam list na niego. Że mnie, m żatk , przed laty uwiódł. Dałam na plebanii z prośbą, by proboszcz przekazał dalej. A w nocy on do mnie przyszedł. Nakłamał, że ma spotkanie w interesach. Ta dziewczyna była dziewicą. Nie sypiał z nią. To miało stać si po ślubie. A może też tak kłamał. Powiedział, że nie czuje do niej nic, i pół nocy ze mną został. Tak że w liście potem napisałam, że po raz drugi jestem z nim w ciąży, a pierwsze dziecko sp dziłam. Odwiózł dziewczyn do Warszawy i pojechał na KUL, gdzie u ksi dza biskupa pisał swój doktorat. Chciał mieć do nazwiska dodane doktor. Pisał z teologii, czy nie takę Brat ledwo wyraźnie skinął głową. "Z patrystyki" powiedział bardzo cicho. Jakże ich wszystkich wchłonął problem oj- Czerwone i czarne 285 ca. List, że jestem w ciąży wysłałam też do ojca tej dziewczyny, który miał wrócić do Ameryki i zostać wiceprezydentem, powiedziała. I że jestem wierząca w wierzącym kraju, w którym ciąży si nie usuwa, nie to co kiedyś. Kopi listu wysłałam do Opus Dei, na adres Episkopatu. Wezwali go, ksiądz biskup też. Brat ponownie kiwnął głową. Pojechałam do Lublina i umówiłam si z nim w tym kościele, gdzie zwykł był ostentacyjnie si modlić. W telefonie powiedział, że mnie wykończy, że ja mu życia nie złami . Nazwał mnie rozpustnicą