ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Podobne

an image

Alleluja! W samą porę dwa debile zorientowały się, że są dla siebie stworzeni!

Zatrzymaliśmy się pod murem, żeby posłuchać bajarza, który siedział na ziemi, na macie, na sposób bajarzy, z pustą miseczką przed sobą, a ludzie obstąpili go dokoła, najbiedniejsi zaś usiedli na ziemi wokół niego, bo nie potrzebowali się obawiać, że pobrudzą swą odzież. Baśni, którą opowiadał, nie słyszałem jeszcze nigdy przedtem. Mówiła ona o fałszywym faraonie, który żył dawno temu, spłodzony przez Seta z łona murzyńskiej wiedźmy, która czarami zyskała miłość dobrego faraona. Z woli Seta pragnął ten fałszywy faraon doprowadzić do zguby lud egipski, żeby oddać go w niewolę Murzynom i dzikusom. Dlatego obalił on posągi Ra, ta że Ra przeklął kraj i ziemia nie przynosiła już wcale plonów, wylewy topiły ludzi, szarańcza zjadała zboże na polach, stawy zmieniały się w kałuże cuchnącej krwi, a żaby wskakiwały do ludzkich łóżek i dzież z ciastem. Ale dni fałszywego faraona były policzone, bo siła Ra jest większa niż siła Seta, choć fałszywy faraon usiłował nazwać moc Seta fałszywym imieniem. Toteż fałszywy faraon zmarł nędzną śmiercią i zmarła również nędzną śmiercią wiedźma, która go urodziła, a Ra powalił wszystkich, którzy się go zaparli, i podzielił ich domy, majątki i pola między tych, którzy w okresie prześladowań trwali mocno przy Ra i wierzyli w jego powrót. Ta baśń była bardzo długa i pełna napięcia, tak że ludzie przestępowali z nogi na nogę i niecierpliwie podnosili ręce do góry, żeby usłyszeć zakończenie. Nawet ja stałem z otwartymi ustami słuchając jej. Ale gdy baśń się skończyła i fałszywy faraon otrzymał swoją karę, i został strącony do otchłani państwa śmierci, i nawet imię jego było przeklęte, a Ra podzielił domy, pola, bydło i zapasy między swoich wiernych, ludzie zaczęli skakać i wykrzykiwać z zachwytu i sypali bajarzowi miedziaki do miseczki, a niejeden dawał nawet srebro. Ogromnie byłem tym zdziwiony i powiedziałem do Merit: – Zaprawdę, nowa to jakaś baśń i nigdy jej przedtem nie słyszałem, choć sądziłem, że jako dziecko słyszałem wszystkie baśni, jakie istnieją, bo matka moja, Kipa, wielce lubiła baśni i sprzyjała bajarzom, tak że ojciec mój, Senmut, groził jej czasem kijem, gdy dawała im jeść w naszej kuchni. Zaprawdę, nowa to baśń i bardzo niebezpieczna, bo gdyby to nie było niemożliwością, sądziłbym, że dotyczy ona faraona Echnatona i fałszywego boga, którego imienia nie wolno nam wymieniać głośno. Toteż opowiadanie tej baśni powinno być zakazane. A Merit uśmiechnęła się i odparła: – Kto może zakazać opowiadania baśni? Opowiadają ją w Obu Królestwach, przy wszystkich bramach i murach, i na klepiskach, w najmniejszej nawet wiosce opowiadają tę baśń, a ludzie lubią ją ogromnie. A gdy strażnicy grożą bajarzom kijami, ci mówią, że jest to baśń bardzo stara, i mogą to udowodnić, bo kapłani znaleźli tę baśń w pismach, które liczą sobie wiele setek lat, i mogą to udowodnić. Toteż strażnicy nie mogą nic zrobić bajarzom, choć słyszałam, że Horemheb, który jest okrutny i nie troszczy się o dowody i pisma, powiesił w Memfis na murze kilku bajarzy i rzucił ich ciała na pożarcie krokodylom, oskarżywszy ich nie o opowiadanie baśni, lecz o inne przestępstwa. Wzięła mnie za rękę, uśmiechnęła się i opowiadała dalej: – W Tebach krąży też wiele wróżb i gdziekolwiek spotka się teraz dwoje ludzi, opowiadają sobie nawzajem o wróżbach, które słyszeli, i o złych znakach. Jak bowiem wiesz, zapasy zboża kurczą się coraz bardziej i biedota głoduje, a podatki bardzo ciążą zarówno biednym, jak i bogatym. Inne przepowiednie mówią, że nadejdą jeszcze gorsze rzeczy, i zgroza mnie ogarnia, gdy pomyślę o wszystkich tych klęskach, którymi przepowiednie te grożą Egiptowi. Wtedy wysunąłem rękę z jej dłoni i zrobiła się obca mojemu sercu, a krokodyli ogon już dawno wywietrzał mi z głowy, która mnie rozbolała. Ogarnął mnie ponury nastrój, a jej płytkość i upór nie przyczyniły się do jego poprawy. Bocząc się na siebie, powróciliśmy do winiarni “Ogon Krokodyla" i wiedziałem, że prawdą jest to, co raz mi powiedział faraon Echnaton: “Zaprawdę, Aton odłączy dziecko od matki i mężczyznę od siostry jego serca, dopóki królestwo Atona nie spełni się na ziemi". Ja zaś wcale nie chciałem rozstawać się z Merit dla Atona i dlatego byłem w bardzo złym nastroju, dopóki wieczorem nie spotkałem się z Kaptahem