ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Podobne

an image

Alleluja! W samą porę dwa debile zorientowały się, że są dla siebie stworzeni!

Opłakiwałem jego śmierć, jak śmierć przyjaciela. — Jak dowiedziałeś się, że Jock ją zamordował? — Długa historia. Musisz wiedzieć, że przyjechałem tu z własnej i nieprzymuszonej woli. Góra wymyślił fantastycznie szczelny plan uziemnienia mnie na amen. Wpierw mnie przekonał, że po okresie wyłączenia z gry powinienem wrócić na boisko. Zwłaszcza że znał mój stosunek do Carolyn. ,,Wróć i zacznij węszyć tam, gdzie się to wszystko zaczęło", namawiał. I ja się nabrałem. Znasz uczucie skoczka, który bierze przeszkodę: patrzy tylko przed siebie. Ani w dół, ani tym bardziej wstecz. Byłem wtedy w takim stanie ducha. Moje małżeństwo z Margot już od dawna kupy się nie tiwmało, 12 Agent Apokalipsy 353 Carolyn zamordowana... Musiałem coś z tym zrobić. Góra zaproponował, żebym przecharakteryzował się na rozczarowanego i zbuntowanego tajniaka. Wiesz, frustrata, który coś przeżywa, ma dość i te rzeczy. Wyjechałem na północ, dałem się zaaresztować, nawet poszedłem na jakiś czas do więzienia. Wyszedłem, zacząłem pić i wtedy Moskwa mnie wymacała. Przekonywali mnie, że już czas, abym przeszedł na ich stronę. Wszystko zgodnie z planem. No i wyparowałem z Anglii cały czas przekonany, że o to chodzi, że robię coś dla Carolyn. Ledwie znalazłem się po drugiej stronie, pułapka się zamknęła. Góra zrobił ze mnie pierwszego podejrzanego w sprawie o zabójstwo sir Charlesa Belfrage'a. Pamiętasz tę sprawę? — Tak. — Prawdziwy torys, Eton, Cambridge, filar establishmentu, ale nie pilnował swego rozporka. W gaciach mu wrzało, jak mawiał mój świętej pamięci wujek. Znałem go, nie towarzysko, ale podczas kontaktów zawodowych. Poza tym spotkałem się z nim w dniu, gdy zamordowali Carolyn, on przybył ze mną na autopsję. To wszystko, najważniejsze, że jego morderstwo zapisali na mój rachunek. — A co się stało z Jockiem? — Opowiedzieli mi całą jego historię podczas pierwszych przesłuchań. Oczywiście, wyjąwszy jego rolę w zgładzeniu Carolyn. Ledwie przeżyłem szok z powodu jego zmartwychwstania, podstawili mi go jako mego mentora. W pewnym sensie byłem zadowolony z tego towarzystwa, zwłaszcza gdy się stało jasne, że już tu zostanę. Miał mnie zorientować w mojej nowej roli współpracownika po drugiej stronie żelaznej kurtyny. Dali nam po mieszkaniu w Moskwie i brałem go cały czas takim, jakim był. Zrozum, wiedziałem o nim tyle, ile mi sami powiedzieli, a on z kolei cieszył się, że dołączyłem do jego zespołu. — Od kiedy zacząłeś go podejrzewać? — Podejrzewać? — Hillsden powtórzył pytanie. Obrócił się twarzą wprost do Keatinga i spojrzał mu w oczy. — Jeśli chcesz uwierzyć w całą tę nieprawdopodobną historię, to ci opowiem. Wszystko ze szczegółami. Obojętnie, co sobie potem o mnie pomyślisz. Królestwo oddałbym teraz za drinka. 354 — No to chodźmy gdzieś. — Nie, skończmy tu, gdzie zaczęliśmy. Nie trzeba wychodzić z teatru przed ostatnim aktem. Przez cały czas pobytu w Moskwie Jock był nerwowy — nie rozumiał, dlaczego wciąż go tu trzymają. Widocznie uważał, że po robocie z Carolyn należy mu się emerytura na Riwierze, tym bardziej że miał w Szwajcarii uskładany niezły grosz. Ale tak jak Belfrage, nie umiał żyć bez bab. I tym go uziemili. Któregoś dnia Abramow zachęcił nas, byśmy urządzili sobie małe party. — Abramow? Kto to? — Nie mówiłem ci wcześniej? Mój guru z GRU, którego mi przydzielono. — Przepraszam, że przerwałem. No więc urządziliście przyjęcie. — Tak. Para miejscowych panienek i my, trochę picia, wszystko to bardzo się nam podobało. Dziewczęta były miłe, nie jakieś wymalowane pindy. Ja miałem blondynkę o imieniu Inga, Jock wziął sobie brunetkę i zanosiło się na dobrą zabawę. Od pierwszych chwil czułem się znakomicie, bo nie chodziło mi o seks, ale żeby sobie pogadać i posiedzieć z dziewczyną dla odmiany. Ale Jock zaraz pobiegł do sypialni. Nie tracił czasu. A potem... okropne... — przerwał, jakby na wspomnienie tego, co zdarzyło się w zamkniętym pokoju. — Rzeczą, której nie wiedziałem o Jocku — podjął po chwili — było to, że miał on pewne seksualne upodobanie... Jemu mógł... pardon za wyrażenie... stanąć tylko wtedy, gdy zadał komuś ból. Znów urwał w poszukiwaniu słów, mogących najwłaści-wiej opisać wypadki tamtego wieczoru. — Jock użył dziewczyny w ten sam sposób, który zniszczył karierę Fatty'ego Arbackle'a. Wiesz, o czym mówię? — Fatty'ego, jak? — Tego gwiazdora filmowego, który wplątał się w pewien szczególny skandal erotyczny. W Hollywood o tym wprost huczało. Mówiono, że zabił dziewczynę butelką od szampana. Jock nie pił tego wieczoru, ale zabił ją w ten sam ohydny sposób. Nie każ mi tego dokładnie opisywać. Abramow stanął na wysokości zadania. Ciało dziewczyny sprzątnięto 355 i w jednej chwili, choć niewykluczone, że jeszcze żyła, kiedy ją wynoszono. Cala ta sprawa nie jest dla mnie jasna, fakt, że ona wkrótce potem umarła. Indze kazali nic nie mówić, choć nawet nie trzeba jej było tego tłumaczyć. — A Jock? — Do tego właśnie zmierzam. Następnego dnia Abra-mow mnie wezwał i poprosił o pewną przysługę. Zdecydowano, że Jock im się już na nic nie przyda. Zresztą przypuszczam, że myśleli tak o nim, odkąd grzecznie wykonał mokrą robotę z Carolyn. Powiedział, że jeśli pomogę dokończyć... pewne dzieło... zdradzi mi imię jej zabójcy. Znów urwał. Nie odrywał wzroku od Keatinga. — Powiedziałem ci, że nie pominę niczego. — Miałeś dla nich zabić Jocka? — Tak. I nie sądź, że oni nie mają poczucia humoru. Abramow nazwał to wypełnieniem „pewnego lirycznego przesłania". — Ludzie! — Stanąłem wobec czegoś w rodzaju Wyboru Zofii. — O czym ty mówisz? — Nie czytałeś? Keating potrząsnął głową. — Nieważne. Tak czy owak nie zamierzałem uwierzyć Abramowowi na słowo. Chciałem to samo usłyszeć od Jocka. Twarzą w twarz. To był jedyny sposób, bym przyjął to zadanie. I znów Abramow podsunął mi zręczną sytuację. Poradził, żebym zaczął łudzić Jocka, że go wyciągnę z tarapatów po śmierci tej dziewczyny. Udało się. Wdzięczność rozwiązuje język. Wdzięczność i butelka whisky. Reszta stała się sama. Wszystko mi opowiedział: że jeśli operacja z wstawieniem Bayldona na Downing Street miałaby się powieść, trzeba było zlikwidować wszystkich, którzy choćby w najmniejszym stopniu byli z tym powiązani. Carolyn, Glanville, Belfrage musieli zostać zamordowani. W tym czasie kraj systematycznie destabilizowano: strajki, konflikty rasowe, osłabienie funta. Wszystko diabolicznie przebiegle i dawało efekty. — O, tak, dawało... — przytaknął Keating. — Wiele z tego, co mówił, już wcześniej wiedziałem. Przede 356 wszystkim to, że nie ja zabiłem Belfrage'a i Glanville'a. Wkrótce nietrudno mi było dojść, że Góra był tym super--kretem najdłużej ryjącym w Anglii, choć nawet do głowy mi nie przychodziło, jakiego formatu jest ta intryga. — Bayldon? — Tak, to spadło na mnie jak grom z jasnego nieba. Wszystko stało się jasne, cały spisek opanowania kraju