ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Podobne

an image

Alleluja! W samą porę dwa debile zorientowały się, że są dla siebie stworzeni!

Wreszcie Ryszard z Mediavilla występuje przeciwko Tomaszowi stwierdzając, że umysł poznaje bezpośrednio nie to, co ogólne, lecz to, co jednostkowe, ponieważ to, co ogólne, jest już tworem umyshi (ipsa universalita$ est res constituta a ratione) i poznawalne jest wtórnie dzięki światłu bożemu. Przeciwstawiając się arystotelesows- kiej abstrakcji Piotr Jan Olivi twierdzi, że w procesie poznania przedmiot jest tylko „przyczyną okazjonalną" zaktywizowania podmiotu, a nie — jak u Tomasza — źródłem aktu poznawczego. Olivi przyjmuje tożsamość „materii" w ciałach i duszy; stąd każda impresja zewnętrzna jest równocześnie impresją wewnętrzną i dlatego akt poznania wynika bezpośrednio z aktu zmysłowego doznania, bez pomocy po- średnich procesów abstrakcji. Zgodnie więc z Augustynem świat zewnętrzny jest tylko „instrumentem" dla poznania umysłowego, będącego, jak doda Olivi, jedynie wyższą. formą tego samego ruchu materii zewnętrznej i duchowej. Jak widać, opozycja bo- nawenturiańska próbowała za pomocą arystotelizmu dalej rozwijać sam augusty- nizm, uważając filozofię Stagiryty za wiedzę jedynie pobudzającą do wyciągania dalszych wniosków z poglądów Augustyna. 2. Opozycja szkotystyczna. Źródeł tak zwanej opozycji szkotystycznej można się dopatrywać już u Ryszarda z Mediavilla, a przede wszystkim u Wilhelma z Ware, autora komentarza do Sentencji, który wywarł duży wpływ na Jana Dunsa Szkota (ok. 1270—1308), znanego pod nazwą „doktora subtelnego". Szkot studiował w Oxfordzie, gdzie następnie wykładał do roku 1304. Przez dalsze trzy lata (1305—1308) nauczał w Paryżu; powołany do Kolonii w r. 1308, zmarł tam w lis- topadzie tegoż roku. Za autentyczne uznaje się następujące dzieła Szkota: De prima principio, Quaestiones in Metdphysicam, Opus Oxoniense, Reportata Parisiensia i je- den Quod!ibet. Przypisywane mu inne dzieła nie pochodzą od niego lub jak dotąd nie zostały należycie zidentyfikowane. Wydanie lyońskie (Wadding 1639) obejmuje 12 tomów, a. Arystotelizm i augustynizm Szkota. Nie będzie przesadą, jeśli się powie, że Duns Szkot wyrastał w atmosferze nabrzmiałej chęcią dorównania i przezwycięże- nia Tomasza. Była to walka o wpływy dwóch potężnych zakonów, której wyrazem, stała się umysłowa działalność Szkota. Przeciwstawiając się Tomaszowi i jego po- dejściu do arystotelizmu, Szkot równocześnie poznawał Arystotelesa, korzystając z tych samych tłumaczeń, którymi posługiwali się dominikanie. Poglądy Augustyna. miał dostatecznie opracowane we własnym zakonie. Materiały zatem i źródła były gotowe. Nie zadowalała go jednak dokonana przez Tomasza arystotelesowska in- terpretacja augustynizmu i dlatego, stawiając na pierwszym miejscu augustynizm,, pragnął sięgnąć w głąb jego teoretycznych założeń, przy czym arystotelizm miał peł- nić rolę czegoś w rodzaju katalizatora, umożliwiającego rozłożenie augustynizmu. na dalsze elementy doktrynalne. W ten sposób Duns Szkot chciał stworzyć system antytomistyczny, w którym arystotelizm w zasadzie nie podlegałby uteologicznieniu, a augustynizm umożliwiałby rozwiązanie tych wszystkich nowych problemów, które przez wprowadzenie Arystotelesa wprawiały teologów w tak duże zakłopotanie 232 RECEPCJA ARYSTOTELIZMU I OPOZYCJA WOBEC NIEJ b. Metoda i metodologia Szkota. Ze szkoły oksfordzkiej Szkot wyniósł zrozu- mienie dla matematyki i inaczej niż w Paryżu pojmowanych dyscyplin przyrodniczych. Metoda rozumowania matematycznego, ścisła, dokładna i skuteczna, była dlań je- dyną do przyjęcia w rozważaniach teoretycznych. Dlatego bardziej odpowiadała mu dialektyka Platona i Augustyna, szukająca jednoznacznych określeń terminów i wy- rażeń, aniżeli zbudowane na analogiach przesłanki logicznej propedeutyki arystote- lesowskiej. I dlatego Szkot metodologicznie zastosuje w swych rozważaniach wą- tpienie i dialektyczną krytykę w stosunku do tego wszystkiego, co nie posiada oczy- wistości matematycznej. I nic dziwnego, że nigdy nie będzie apologetą, ale zawsze subtelnie dogłębnym teoretykiem, przekonanym, że matematycznie oczywisty dowód jest sam w sobie zarówno najbardziej użytecznym narzędziem poznawczym, jak i rów- nie skutecznym narzędziem apologetycznym. Stąd jego celem będzie stworzenie i krytyczne opracowanie systemu teologicznego, który samą siłą swojej argumentacji ma wytrzymać próbę krytyki przeciwnika, bez potrzeby arystotelesowskiego ufilo- zoficznienia teologii. Założenie to negowało celowość i słuszność systemu tomistycz- nego i było próbą uracjonalnienia teologii nie od zewnątrz, ale od wewnątrz. c. Oddzielenie filozofii od teologii. Duns Szkot usiłuje utrzymać filozofię w gra- nicach racjonalnych. Jej przedmiotem jest świat zewnętrzny, a środkiem poznania rozum. Dlatego 1) zarzuca utożsamianie filozofii z jej rnetateoretyczną koncepcją: arystotelesowską, pojmując ją raczej jako naukę mającą dać najbardziej ogólne poznanie rzeczywistości, 2) jakkolwiek filozofia winna w jakiś sposób pomagać teologii, niemniej jednak nie jest to już służebność instrumentalna (Tkeologia nulli sitbaltematur; ąuia licet eius subiectmn possit aligiio modo contineri stib subiecto metaphysicae, nulla tamen principia accipit a metaphysica, ąuia nulla passio theolo- gica demonstrabilis est in ea per principia entis, vel per rationem sumptam ex ratione entis. Nec ipsa aliam sibi subaltemat, ąuia nulla alia scientia accipit principia ab Ula1): danych wiary nie można bowiem udowadniać rozumowo ani też stosować w teologii rozumowania matematycznego; filozofia może dostarczać co najwyżej danych psy- chologicznych do wyjaśnienia stanów wiary, 3) filozofia zdaniem Szkota jest nauką teoretyczną, podczas gdy teologia jest raczej [„praktyczną sztuką" — scientia practica, opartą naumiejęt- ności pokierowania wolą w kierunku przyjmowania [objawienia wiary. Stąd teologia nie może uchodzić za wiedzę ścisłą i do- tyczy jedynie danych etycznych, podczas gdy filozofia jako „wiedza teoretyczna" zasługuje na miano nauki