They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Podobne

an image

Alleluja! W samą porę dwa debile zorientowały się, że są dla siebie stworzeni!

Jak si miaBo szcz[cie, to norma nie byBa za wysoka, ale bardzo czsto [cinaBo si dwie trzy brzozy, ciBo si na kawaBki, BupaBo i zostawiaBo, bo materiaB na baBwanki (kolby karabinowe) byB niedobry. Co tydzieD przyje|d|aB furman dwoma saniami. PrzywoziB dla nas chleb, suchy prowiant: kasz, groch, troch smalcu lub margaryn, a zabieraB wyciosane kolby. Codziennie jeden z nas miaB dy|ur i karmiB pozostaBych, paliB w piecu. Naszym kierownikiem byB czBowiek 269 skazany na 10 lat Bagru, za to, |e zle si wyraziB o wBadzy ludowej. Po piciu latach Bagru spotkaBo go wyró|nienie i zostaB kierownikiem 6 odcinka. {yje tu od trzech lat i nie wolno mu tego miejsca opuszcza do koDca kary, to znaczy jeszcze dwa lata. Rosjanin ten byB dobrym czBowiekiem. OpowiadaB, jak przed trzema laty Korszynow jego i jeszcze innych czterech pdziB w [rodku zimy z Omska. On na koniu w ko|uchu, a oni pieszo i byle jak ubrani. MówiB, |e z tego NKWDzisty to wyjtkowy draD. W czasie wdrówki po tajdze jeden z wizniów byB tak ju| wycieDczony i chory, |e nie byB w stanie dalej i[. Pozostali wizniowie mówili, |e trzeba go zostawi w jakim[ koBchozie, albo robotniczym baraku. Korszynow pokiwaB gBow i powiedziaB: Tak, macie racj, on naprawd dalej nie mo|e i[. W razie potrzeby potwierdzicie to. RozkazaB rozpali ognisko, na[cina jedliny na zbudowanie szaBasu, a sam wziB tego nieszcz[nika pod pachy i powlókB 200 metrów drog, rzuciB do [niegu, wycignB rewolwer i zastrzeliB jak psa. Tata mówiB, |e gdyby nie ten Rosjanin, to pewnie ci|ko by im byBo prze|y do wiosny. Codziennie Siergiej, tak mu byBo na imi, przynosiB do baraku trzy, cztery zBapane w sidBa zajce. Kucharz miaB co wBo|y do kotBa. Gorzej byBo z podziaBem czterech zajcy na 29 m|czyzn, ale to nie byBo to samo co postna kasza. Ojciec pozostaB w Nowo Jagodnej do koDca naszego pobytu. PracowaB jako pBotnik (cie[la) w przystani rzecznej. Na póBnocy lody ruszyBy. W poBowie sierpnia wody zaczBy opada. NadszedB czas powrotu na Szysz do swoich domostw. Z toboBkami na naszych plecach i na Duni pomaszerowali[my wraz z pozostaBymi polskimi rodzinami, pod czuB opiek NKWD, na Szysz. Trzeba si byBo spieszy, zima byBa tu|, tu|