They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Podobne

an image

Alleluja! W samą porę dwa debile zorientowały się, że są dla siebie stworzeni!

Na cztery rce szybko przewróciBy[my zie- Pro publico bono Gac.) - dla dobra ogóBu 189 mi okoBo dziaBki przyzagrodowej naszej gospodyni Dudnikowej, bo tu nam byBo najbli|ej. Potem wyszukaBy[my jeszcze teren nieopodal obór koBchozowych niezadarniony, tylko zaro[nity bujnym pioBunem. Tu byBo do[ mikko, wic przygotowaBy[my spore dwa zagonki. Idc uprzednio do Marniutki przez ogromne poBacie pól, ze zdziwieniem zobaczyBy[my na du|ych obszarach le|ce pokosy pszenicy i jczmienia, które przed zim nie zd|ono zebra z braku rk do pracy i dobrej organizacji zbiorów. Nie zd|ono zebra pBodów z ogromnego areaBu koBchozowego. Zbo|e przysypaB [nieg, zreszt wcze[nie rozpoczynajcy tu swoje panowanie. Drugiego dnia wybraBy[my si na |niwo z workami i no|yczkami. PrzyniosBy[my sporo kBosów dorodnej pszenicy, a wysuszone na sBoDcu pokruszyBy[my i oczy[ciBy z plew. Nastpnego dnia zastaB nas przy tej robocie kto[ przyjezdny, wic porzuciBy[my ten proceder, chocia| Bronka chodziBa jeszcze na miejsce omBotu jesiennego, gdzie obok stert sBomy byBo rozsypane sporo ziarna. PrzynosiBa zwykle z plewami, po ususzeniu znów ja to porzdkowaBam. W pocztkach maja posadziBam ziemniaki, a Bronka poszBa do pracy w koBchozie, ja znów rozpoczBam prac w punkcie do|ywiania. WstawaBy[my obie wcze[nie rano. Ona gotowaBa [niadanie, po czym szBa w pole do pracy. Ja po uprztniciu domu ruszaBam do Grzebieniakowej i rozpoczynaBam zwykBe tBuczenie jczmienia na kasz, który stale suszyB si na piecu. Przychodzca do gotowania matka przynosiBa z mleczarni ser lub mleko i zabieraBa si do gotowania obiadu. Zwykle na obiad bywaB makaron z serem lub mlekiem, zupa kartoflana zasypywana kasz jczmienn, kapu[niak z kartoflami, pierogi z serem. Ja w czasie gotowania zmuszona byBam zaj si dziemi, bo inaczej krciBy si w kuchni, zagldaBy do garnków i przeszkadzaBy w robocie. To skBoniBo mnie do zorganizowania nauki w dwóch maBych kompletach w ilo[ci dwie godziny dziennie. Komplet ki. I i ki. II z III. Z braku zeszytów do pisania, dzieci wykupywaBy w miejscowym (Barku) sklepiku broszurki 190 polityczne Stalina i tych u|ywaBy do pisania. Ka|dy skrawek niezadrukowany pokrywaBy niezgrabnymi kulfonami liter, z braku linijek krzywych i ko[lawych. Nie chodziBo mnie o kaligraficzny ksztaBt liter, ale o wBasnorczne pisanie i samodzielne czytanie. Elementarzem byBam ja sama. Oprócz czytania i pisania uczyBam wierszyków na pami, Batwych opowiadaD, bajeczek, aby dzieci umiaBy dobrze wBada swoim ojczystym jzykiem. Opowiadane bajki dzieci ilustrowaBy rysunkami, zwBaszcza w klasie II, dziecko opisywaBo rysunek paroma zdaniami. UczyBam te| i rachunków, a lekcje przeplataBam [piewem, gimnastyk lub zabaw. Dzieci siedziaBy dokoBa du|ego stoBu na Bawach i nogi zwisaBy im w powietrzu, dlatego czsto stosowaBam wiczenia gimnastyczne. Kiedy obiad byB gotowy, dzieciarnia szBa na podwórko my rce, a dwoje dy|urnych nakrywaBo do stoBu naczynie. Jak ju| wspomniaBam, gotowano jedno danie, ale tak, by dzieci najadBy si do syto[ci. Tablic na naszych lekcjach zastpowaB du|y okrgBy piec pokryty czarna blach, na której doskonale pisaBo si kred, a [cieraBo zwil|on szmatk. W klasie II i III mieli[my jedn czytank, która sBu|yBa do uczenia si tekstów lub wyjtków i wierszyków, jako te| do czytania