They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Podobne

an image

Alleluja! W samą porę dwa debile zorientowały się, że są dla siebie stworzeni!

Inna forma wesela polegała na tym, że nie było inscenizacji kłótni rodów: uroczysto¶ć zaczynała się od sceny s±du. Dwaj młodzi chłopi i trzeci stary (sołtys), przybyli ze wsi do miasta, przedstawiaj± sędziemu swój spór o dziewczynę. Sędzia nie odzywa się słowem. Młodzieńcy sami zadaj± sobie pytania, wytaczaj± racje i kontrracje, wreszcie sami komunikuj± sobie wyrok. Potem wesele toczy się znanym już trybem. W „Dialogu wtórym” Ruzanta, jednym z arcydzieł wczesnego teatru weneckiego, z którym warto zapoznać się bliżej, widać wyraĽnie, jak Ruzante przejmuje, powtarza i przetwarza ów epizod s±dowy wesela. Ale wie¶niak jako postać dramatyczna to nie jest wynalazek Ruzanta. To stara tradycja literacka. ¬ródła renesansowej komedii weneckiej s± bowiem nie tylko ludowe, lecz także uczone, literackie wła¶nie, tkwi±ce we wczesnej renesansowej poezji i prozie włoskiej i w odradzaj±cej się tradycji antyku rzymskiego. Do Ľródeł tych należy z pewno¶ci± obca, a nawet wroga liryzmowi Petrarki poezja realistyczna, satyryczna, obyczajowa, uprawiana między innymi przez weneckiego patrycjusza, Leonarda Giustiniana (1388–1446). Jedna z jego kompozycji poetyckich, zwanych contrasto, kończy się jak „Wenecjanka”, drugie arcydzieło teatru weneckiego, anonimowe i niezwykłe: mężatka zaprasza młodzieńca, żeby przyszedł bez obawy, męża nie będzie w domu. Oczywi¶cie patronem naczelnym tej literatury jest „Dekameron” (1353). Dla obu wymienionych arcydzieł mottem mogłoby być następuj±ce zdanie z „Dekamerona” wła¶nie (Dzień 7, opowie¶ć 6): „Wielu mniema i głosi, że miło¶ć odbiera rozum i ludzi jakoby w głupców zamienia. Zdaje mi się, że to mniemanie jest mylne.” 69 Czyżby?... – zapytać można po zapoznaniu się z „Dialogiem wtórym” i „Wenecjank±”. Że nie ma tu odpowiedzi jednoznacznej, zdaje się potwierdzać również Matteo Bandello (1485– 1561) w jednej ze swoich nowel. Nowela jest o tym, jak wielki spryt miłosny okazała pewna wdowa: urz±dziła się tak, że złowiony młodzieniec nigdy się nie dowiedział, z kim żyje. Tak oto Bandello opisuje ze wszystkimi szczegółami epizod dramatycznie przedstawiony w „Wenecjance”. Fabuła jest identyczna, choć nie we wszystkich szczegółach, za to aż do najdrobniejszych. Nowela Bandella jako Ľródło literackie „Wenecjanki”, której autor jest nieznany, ma jeszcze i to znaczenie, że podaje datę jej powstania. Mianowicie we wstępie Bandello powiada, że był ¶wiadkiem bitwy pod Barge i tamże wła¶nie usłyszał, „co zrobiła pewna bogata, szlachetna i bardzo piękna szlachcianka, kiedy została wdow±. A nie chc±c powtórnie wychodzić za m±ż, ani też pow¶ci±gn±ć się nie mog±c, z jak± chytro¶ci± zadbała o zaspokojenie swoich potrzeb”. Bitwa pod Barge toczyła się w roku 1537. Z pewnym więc prawdopodobieństwem datę powstania „Wenecjanki” można ustalić na „około roku 1540”. „Dialog wtóry” Ruzanta powstał prawdopodobnie „około roku 1528”. Oba arcydzieła s± niezbyt od siebie odległe w czasie: oba należ± do tego samego okresu, do tej samej kultury. Dla obu też, oprócz wymienionych Ľródeł literackich i ludowych, natchnieniem była z pewno¶ci± „Mandragora” (1521) Makiawela, tym bardziej że grana w Wenecji w roku 1522 przez zespół słynnego Cherea, który miał w swoim repertuarze komedie Plauta i Terencjusza jako „stare” (klasyczne) oraz Makiawela i Bibbieny jako „nowe”. „Mandragora” jest, jak wiadomo, w sposób zaskakuj±cy dwuznaczna: przedstawia radykalne zło jako co¶ komicznego; traktuje swoich bohaterów jako osobowo¶ci niemoralne, lecz s± to postacie ¶mieszne; o¶rodkiem akcji dramatycznej czyni zbrodnię, lecz tak dalece zbagatelizowan±, że jakby mimowoln±. „Dialog wtóry” Ruzanta jest temu duchowi bardzo bliski. „Wenecjanka” może mniej wyraĽnie, lecz i ona przedstawia przecież serię portretów bezlitosnych, przenikliwie ukazuj±cych to, co ludzie zwykli ukrywać. Trzeba jeszcze – tym razem jako Ľródło my¶lowe obu komedii – przywołać słynne łacińskie teksty wielkich humanistów, rozpowszechnione w stuleciu poprzedzaj±cym powstanie „Dialogu wtórego” i „Wenecjanki”. Obok cytowanego wyżej Boccaccia, inne motto dla obu komedii stanowić może zdanie, które w swych łacińskich Epistulae, wydanych w Wenecji w 1502 roku, napisał Francesco Filelfo: „quomodo corporis oblivisci queat non intelligo...” – nie pojmuję, jak można zapomnieć o ciele... (skoro człowiek jest nie tylko dusz±). Idzie tu bowiem o ten w±tek renesansowej my¶li humanistycznej, stanowi±cy now± interpretację człowieka, według którego wszelki ascetyzm jest błędem. A podstawowym błędem wszelkiego ascetyzmu jest to, że cnota nie jest dla niego cnot± całego człowieka: duszy i ciała, ich harmoni±, odnawiaj±c± się ustawicznie. Omawiany w±tek my¶lowy stanowił więc rewindykację ciała i jego potrzeb, wywodz±c± się z przekonania, któremu dał wyraz Poggio Bracciolini (1380–1459), że człowiek nie jest dusz±, jest człowiekiem, a więc oprócz duszy jest także ciałem. Pisma słynnego Lorenza Valla (1407–1459) przynosz± także pełn± rehabilitację życia doczesnego we wszystkich jego dziedzinach i aspektach, wbrew wszelkim formom ascetycznej negacji. Valla po¶więca też sporo miejsca temu dziwnemu stanowi psychicznemu czy uczuciu, które „Dialog wtóry” i „Wenecjanka” przedstawiaj± tak sugestywnie: namiętno¶ci miłosnej. Natura – powiada w tej materii Valla – jest bosk± służebnic± Boga, toteż przeciw Bogu grzesz± ci, którzy j± tłumi± i kalecz±. Celem człowieka bowiem nie jest okaleczenie samego siebie, lecz rozwijanie swych twórczych d±żno¶ci, a błogo¶ć ducha i rado¶ć ciała poł±czone to stan owej hedone, najwyższej przyjemno¶ci, stanowi±cej warto¶ć sam± dla siebie i – jak słusznie powiada Epikur – najwyższego dobra