ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Podobne

an image

Alleluja! W samą porę dwa debile zorientowały się, że są dla siebie stworzeni!

Mieszkańcy doliny, z których wielu przeszło na kalwinizm, patrzyli na wędrowców niechętnym okiem; stanowili łatwy cel bezpośredniego ataku via Val di Poschiavo ze strony Wolnego Państwa Szwajcarów: Graubunden, czyli Gryzonii; byli też zależni od zmiennych losów zawiłych sporów o prawa własności. Zarówno Habsburgowie, jak i Retowie z Gryzonii przejęli od swoich przodków roszczenia do Yaltelliny, głęboko zakorzenione w średniowiecznych sporach między książętami Mediolanu z rodu Yiscontich a biskupami z Chur. Aby się nie dać wyprzedzić, Francuzi wyobrażali sobie, że Karol Wielki oddał Valtellinę w wieczne posiadanie opactwu St Denis. Po roku 1620 dolina stała się najważniejszym pionkiem w dyplomatycznych grach kardynała Richelieu w stosunkach z Wenecją, Szwajcarią i Sabaudią. W ciągu następnych dwudziestu lat francuskie i szwajcarskie garnizony pięciokrotnie zamieniały się miejscami. Wiatach 1623 i 1627 podczas arbitrażu dolinę przekazano oddziałom papieskim. W latach 1623-1625 przejęła ją Gryzonia. W roku 1633 i później w latach 1635-1637 zajęły ją francuskie wojska pod dowództwem hugenota Henryka księcia de Rohan. Ale Francuzi tak bardzo narazili się swoim protestanckim sprzymierzeńcom, że miejscowy pastor Jórg Jenatsch zmienił front, wezwał na pomoc Hiszpanów i przeszedł na katolicyzm. Wtedy Francuzi, którzy tymczasem zdążyli zawładnąć Renem, mogli już jednak bezpiecznie pozostawić Valtellinę jej katolickiemu, i ostatecznie także włoskiemu, losowi. Po kilkunastu latach zamętu dolina mogła wrócić do uprawiania swoich winnic, do produkcji Sasselli, Grumello, Yalgelli, Montagny i deserowego wina w kolorze pomarańczy, zwanego Sfurzat. Powstania w Niderlandach, które zaczęły się w roku 1566 i skończyły w roku 1648, były długotrwałym dramatem, wyznaczającym okres przechodzenia od supremacji Habsburgów do supremacji Francji. Na początku siedemnaście prowincji cesarskiego Okręgu Burgundzkiego, który w 1551 roku przeszedł pod rządy Hiszpanii, tworzyło mozaikę lokalnych przywilejów oraz podziałów społecznych i kulturalnych. Arystokracja feudalna na wsi stanowiła ostry kontrast z bogatym mieszczaństwem i rybakami z nadmorskich miast. Frankofoni i w większości należący do Kościoła katolickiego Walonowie z Hainaut, Namur i Liege różnili się diametralnie od mówiącej po holendersku i w coraz większym stopniu kalwińskiej ludności Holandii, Zelandii i Utrechtu. Centralnie położone prowincje Flandrii i Brabancji rozciągały się po obu stronach granicy, oddzielającej obszary różniące się pod względem religii i języka. Ponad 200 miast sprawowało kontrolę nad mniej więcej połową europejskiego handlu, w formie podatków przynosząc Hiszpanii dochody siedmiokrotnie wyższe od tych, jakie dawały cenne kruszce z Indii. We wczesnych stadiach rządów Hiszpanii zagrożenie swobód w poszczególnych prowincjach i kontroli szlachty nad kościelnymi be-neficjami było z pewnością ważniejszym powodem do urazy niż groźba wprawienia w ruch machiny inkwizycji (por. Dodatek III, 54). W okresie rządów Małgorzaty Parmeńskiej (1559-1567) niezadowolenie osiągnęło szczyt w związku z planem reformy kościelnej. Trzech zwolenników reformy -książę orański Wilhelm Milczący (1533-1584), Lamoral hrabia Egmont i Filip de Montmorency hrabia Hoom - za zgodą namiestniczki udało się z petycją do króla. Zostali wyśmiani jako geuzen, les gueux, gezowie, czyli „żebracy”, i w roku 1565 w edykcie wydanym w Segowii Filip wyraził odmowę autoryzowania zmian. Po kilku dalszych petycjach z żądaniami reform i po wystąpieniu skonfederowanej szlachty, która w roku 1566 na spotkaniu w St Trond zażądała tolerancji religijnej, ruszyła groźna fala buntów i aktów profanacji. Działania podjęte przez konfederatów, aby udzielić pomocy Małgorzacie w uśmierzaniu niepokojów, nie powstrzymały Filipa przed nakazaniem powszechnych represji. Za czasów rządów księcia Alby (1567-1573) powołano Radę Zaburzeń - okrytą złą sławą Bloedraad, czyli Krwawą Radę, która miała sądzić przeciwników króla. Egmont i Hoom zostali ścięci na rynku w Brukseli, a ich głowy zapakowano do skrzyni i odesłano do Madrytu. Wilhelm Orański zbiegł i stanął na czele dalej walczących. Kościół skazał całą ludność Niderlandów na śmierć za herezję, a do powstania na północy dołączyło południe. Geuzen - „morscy gezowie” -zaatakowali flotę handlową