ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Podobne

an image

Alleluja! W samą porę dwa debile zorientowały się, że są dla siebie stworzeni!

Wróćmy jednak do Gdańskiego, by oddać mu sprawiedliwość. Po pierwsze, samo słowo „gust" czy „smak" (fr. le gout, niem. der Geschmack) wprowadzono w wieku XVIII tam, gdzie po łacinie w tradycyjnych poetykach i retorykach było aptum, co oznaczało „stosowność" - stosowność stylu wobec materii, tematu, przedmiotu54. Po drugie, Golański broniąc dobrego smaku i powstając przeciw smakowi zepsutemu miał na myśli wspomnianą praktykę barokowej elokucji. A jednak retoryka mimo wszystko jako styl myślenia normatywnego miała się ku schyłkowi - schyłek zaś, wbrew potocznym oczekiwaniom, objawia się zwiększoną często aktywnością kodyfikacyjną. Tak było i z początkiem wieku, w Warszawie, Krzemieńcu i Wilnie, w trzech najżywszych ośrodkach w okresie zaboru pruskiego i rosyjskiego, oraz w latach Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego. Ten okres, niesłusznie zwany pseudoklasycyzmem (trafniejsza nazwa: klasycyzm postanisławowski55), cechuje szczególna aktywność w zakresie formułowania norm i wzorców stylistycznych w języku polskim i dla języka polskiego, przy czym aktywność ta nie była ani konserwatywna, ani przesadnie doktrynerska. Euzebiusz Słowacki pisał: 51 Op. cit., s. 67. 52 Pietraszko, op. cit., s. 449. 53 „Poesic ist Poesie. Von Rede/Sprach/Kunst himmelweit verschieden!" (cyt. za: K. Pohlheim, Der Poesiebegriffder deutschen Romantik, Paderborn 1972, s. 151). 54 D. Breuer, Einfuhrung in die pragmatische Texttheorie, Munchen 1974, s. 44. 53 P. Żbikowski, Klasycyzm postanisławowski. Doktryna estetycznoliteracka, Warszawa 1984. 51 geniusz twórczy w poezji jest darem nader rzadkim; ale gdy się ten znajduje, ani go wstrzymać, ani go przytłumić nie można. Rozwija się on własną siłą i staje się tym, czym być musi koniecznie. Wzbudza go i prostuje nauka, ale go nie tworzy56. Tenże Słowacki (1773-1814) opracował dla słuchaczy Liceum Krzemienieckiego i dla studentów Uniwersytetu Wileńskiego, ale za życia wydać nie zdążył, rozprawę O wymowie oraz O poezji51. Ten traktat ma dość charakterystyczny układ: po „Historii wymowy" idzie „List", potem „Rozmowa albo dialog", „Pisma dogmatyczne czyli naukowe", „Opowiadanie dziejów czyli historia", „Biografia", a dopiero po nich „Mowa krasomowska, „Wynalezienie", „Rodzaj wymowy chwalącej", „Rodzaj wymowy radnej", „Rodzaj sądowy..." itd., już wedle tradycyjnych układów, aż do „Wysłowienia". Najobszerniejszym i najbardziej kompetentnym opracowaniem retoryki i dziedzin pokrewnych, pisanym w początkach XIX w., było obszerne dzieło Stanisława Kostki Potockiego (1755-1821) O wymowie i stylu, w czterech tomach, drukowane w Warszawie w latach 1815-1816. Autor, sam świetny mówca i polityk, były działacz Sejmu Czteroletniego, z czasem minister oświaty w Królestwie Polskim, potem odsunięty z racji swych liberalnych i antyklerykalnych poglądów, wierny wyznawca idei oświecenia i przeciwnik romantycznych nowinek, jak nikt inny był przygotowany do sporządzenia takiej summy wiedzy retorycznej, przystosowanej do tradycji i języka polskiego. Kolejne tomy zawierają historię wymowy, zasady trzech rodzajów retorycznych, omówienia „wymowy kazalnej" (czyli homiletycznej), rozbiory przykładowe mów, analizę części sztuki oratorskiej (tzw. partes artis) wraz z elokucją, czyli stylistyką właściwą i nauką o figurach i tropach (tu teoria metafory), a wszystko poparte przykładami sławnych europejskich mówców w przekładach polskich, opatrzone rozbiorami. Ostatni, czwarty tom oprócz uwag „o jasności stylu i jego odrębności i o sposobie ukształcenia go" zawiera rozdziały poświęcone gatunkom wobec retoryki pogranicznym, jak historiografia, pamiętnikarstwo, bajka wraz z alegorią, rozmowy (dialogi), listy, a także bajeczność, od bajki właściwej odróżniona, a więc „zmyślanie, powieści, romanse, przekładania". Przywykliśmy sądzić, że między klasykami a romantykami historia ustanowiła nieprzyjaźń. I sąd ten jest w zasadzie słuszny - niech jednak nie będzie sądem bezwzględnym: klasycy, zwłaszcza późnej formacji, dokonali dzieła kumulacji wielowiekowej tradycji śródziemnomorskiej, kumulacji, która zawsze otwiera drogę dla twórczego rewizjonizmu. Z drugiej strony romantycy byli uczniami oświecenia - zbuntowanymi, ale zawsze uczniami. Potocki poprzedził swe dzieło „Przedmową", która zaczyna się tak: Wezwany od Towarzystwa Przyjaciół Nauk do pisania o wymowie, nie mogłem nie czuć z jednej strony, ile jest dla mnie pochlebnym to jego wezwanie, z drugiej nie widzieć, ile siły moje nie 56 E. Słowacki, Przestrogi względem wprawiania uczniów do porządnego i poprawnego w mowie ojczystej pisania, [w:] Dzieła z pozostałych rękopismów ogłoszone, t. 2, Wilno 1826, s. 287. 57 Tytuły rozpraw nie są ustalone. Drukowane w Dziełach (ibidem) mają na karcie tytułowej brzmienie: „Tom II zawierający: I Teoryą wymowy, II Teoryą poezyi", na „szmuctytule" zaś: „O wymowie" i „O poezyi". 52 wyrównają takiemu przedsięwzięciu [...]. Jasnąjest rzeczą, iż chcąc ten rys co do wymowy dopełnić, trzeba rozwinąć całąjej naukę i wszystkie objąć części: a zatem nie idzie tu o świetny jej obraz, lecz 0 gruntowne i dokładne wyłuszczenie. Przyznam się, że mnie ta uwaga znowu niepomału uderzyła 1 prawie odstręczyła od tak ważnej pracy; wszelako mierząc siły moje z przedmiotem, rzucając na siebie i wkoło siebie oczy, dostrzegłem, że mi nie zbywało na dzielnych pomocach, korzystnie zastąpić mogących brak moich zdolnościi8. Autor zmierzył „siły z przedmiotem", a nie „siły na zamiary", wszakże podobieństwo tych zwrotów jest znamienne. Nie należy jednak szukać czy domyślać się zapożyczeń - kolejność i miara sił i przedsięwzięcia jest zapewne toposem retorycznym. Gdy z kolei przyjdzie rozpatrywać i analizować tak charakterystyczny dla klasycznej teorii wymowy period czyli okres retoryczny, nie zabraknie wśród przykładów tego dobrze znanego fragmentu: Dzieckiem w kolebce, kto łeb urwał hydrze, Ten młody zdusi centaury... Cała zresztą Oda do młodości jest romantycznym manifestem ułożonym w stylu retorycznym, co jest paradoksem dawno odkrytym i opisanym, ale wartym zapamiętania. S.K. Potocki, O wymowie i stylu, cz. I, t. 1, Warszawa 1815, s. I1I-V. Rozdział III ENOLOGIA - RETORYCZNE KLASYFIKACJE Współczesne działy na rodzaje tocznie akceptov ryka, epika, drań Nie znaczy to w rackie; przeciwnie równorzędne poj matów pogranie dziczymy samą właściwość nam ślenia ogromny Przegląd zas mniej powodów i wielopiętrowej toryki i jej urod; rzeczy będzie techne, co znaczy „rzemiosła"