ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.
Podobne

an image

Alleluja! W samą porę dwa debile zorientowały się, że są dla siebie stworzeni!

- Chętnie, nand' paidhi. Z kilku powodów. Chciałbym namówić wdowę do powrotu do Shejidan. Malguri w zimie jest nie do zniesienia. Wciąż nie poruszali głównego tematu. Kiedy jednak atevi prowadzili interesy, często kluczyli, ustalali ton. Atewskie dobre wychowanie. - Może nam się uda - rzekł Bren. - Chciałbym. Cenedi upił herbaty i odstawił filiżankę. - Nie uprawiacie jeździectwa na Mospheirze. - Nie. Nie ma mecheiti. - Polujecie. - Czasami. - Na Mospheirze? Czy teraz rozmawiają o broni? Czy to w tym kierunku zmierza rozmowa? - Zdarzyło mi się kilka razy. Na małe zwierzęta. Bardzo małe. - Ateva pamięta - powiedział Cenedi, jakby rzeczywiście mogli to pamiętać jacykolwiek żyjący atevi. - Czy Mospheira jest bardzo inna? - Od Malguri? - Nie dawał się do końca zmylić. - Bardzo. Od Shejidan o wiele mniej. - Podobno była dość piękna przed Wojną. - Nadal taka jest. Mamy bardzo surowe przepisy - ochrona rzek, malowniczych krajobrazów. Zachowanie gatunków, które tam zastaliśmy. Cenedi odchylił się na oparcie krzesła. - Czy sądzisz, nadi, że nadejdzie czas, kiedy Mospheira otworzy się - na obie strony cieśniny? - Mam nadzieję. - Ale czy myślisz, że tak będzie, nand' paidhi? Cenedi może dotarł do swego tematu, a może odszedł od sprawy broni po prostu po to, żeby Bren się odprężył. Nie potrafił tego ocenić i poczuł niepokój. Pytanie to dotykało spraw polityki, o których nie mógł się wypowiadać bez konsultacji. Nie chciał dać Cenediemu negatywnej odpowiedzi, skoro ten był uprzejmy. Mogłoby to udostępnić jego ciekawości całe nowe obszary. - Taką mam nadzieję. Nie mogę powiedzieć nic więcej. Łyknął gorącej herbaty. - Bardzo ciężko nad tym pracuję, ale żaden paidhi nie potrafi powiedzieć, kiedy to się stanie. O tym muszą zadecydować aijiin i prezydenci. - Czy uważasz, że ten wywiad telewizyjny jest - jak wy to mówicie - krokiem we właściwym kierunku? To o to chodzi? O reklamę? O kampanię Tabiniego mającą na celu wejście w patronat z Mospheirą? - Szczerze mówiąc, nadi Cenedi, byłem rozczarowany. Nie sądzę, żebyśmy poruszyli jakieś ważne tematy. Są rzeczy, o których chciałem mówić, a o które wcale mnie nie pytali. Nie byłem pewien, co z tym potem zrobią. Martwiłem się, że mogą dołożyć do wywiadu coś, czego nie miałem na myśli. - Rozumiem, że jest mowa o comiesięcznych programach. Paidhi do mas. - Nie wiem. Na pewno nie decyduję o takich sprawach sam. Muszę się konsultować. - Chcesz powiedzieć, że takie jest ludzkie prawo. - Tak. - Nie jesteś samodzielny. - Nie. - Na samym początku atevi spodziewali się, że paidhiin będą podpisywali umowy i ich dotrzymywali, teraz jednak dwór w Shejidan nie żywił już tych błędnych przekonań. Bren nie sądził, by Cenedi o tym nie wiedział. - Chociaż w praktyce, nadi, paidhiin często mają ostatnie słowo. Po prostu nie obiecujemy tego, czego według nas nie przyjmie nasza rada. Chociaż sprzeczamy się z nią i czasami wygrywamy. - Czy jesteś za następnymi wywiadami? Poprzesz ten pomysł? Ilisidi była w wieku, kiedy żywi się konserwatywne poglądy. Prawdopodobnie nie podobały się jej kamery telewizyjne w Malguri, a co dopiero pomysł regularnych programów z paidhim. Potrafił sobie wyobrazić, co mogłaby powiedzieć Tabiniemu. - Nie wiem, za czym się opowiem. Może poczekam i zobaczę, jak atevim podobał się pierwszy wywiad. Czy chcą oglądać ludzką twarz, czy nie. Mogę przestraszyć dzieci. Cenedi roześmiał się. - Twoja twarz już się pojawiała w telewizji, nand' paidhi, przynajmniej oficjalne zdjęcia. "Paidhi omówił program budowy dróg z ministrem robót, paidhi wspomniał o zbliżającym się zwolnieniu ważnych informacji w dziedzinie mikroelektroniki...". - Ale to nie był wywiad. I pokazywano tylko fotografię. Nie rozumiem, dlaczego ktoś chciałby usłyszeć, jak przez całą godzinę omawiam stosunkowe zalety mikroukładów. - Tak, tyle że wasze mikroukłady działają według liczb. Mają taką złożoną geometrię