ďťż
They seem to make lots of good flash cms templates that has animation and sound.

Alleluja! W samą porę dwa debile zorientowały się, że są dla siebie stworzeni!

Każdy patriotyczny pielgrzym, żeby stanąć tuż pod postacią Arminiusa, musiał wejść wewnętrznymi schodami potężnego cokołu na taras, skąd roztacza się widok na pragermańskie ziemie. Za dostęp do kolan księcia Cherusków musiał płacić aktualnemu księciu Lippe. Tych korzyści Stroop nie mógł przebaczyć swemu władcy. - Powiedz pan sam, Herr Moczarski, czy to patriotycznie ciągnąć zyski z tych, którzy przywędrowali pod pomnik wielkiego Germanina dla wzmocnienia poczucia narodowego? - Taka architektoniczna konstrukcja pomnika - zauważyłem - wymaga dozoru i remontów. Książę odpowiadał za pomnik, więc musiał pobierać opłaty na konserwację. - On nie tylko wyrównywał koszty, ale robił na pomniku interesy przez wiele lat. Znam stan faktyczny od ojca. 44 ROZMOWY Z KATEM Wróćmy jeszcze do pieniędzy Francuzów, za które postawiono pomnik Cheruska. To po raz drugi obywatele Lippe skorzystali z francuskiego złota, które przyniosła koniunktura wojenna. W roku 1759 bowiem zdobyli oni w zamku detmoidskim brzęczące walory oceniane na milion guldenów. Były to fundusze większych francuskich jednostek wojskowych, których generałowie, po bitwie pod Minden, schronili się w zamku detmoidskim, skąd ich potem wyrzucono. Nie jestem historykiem, lecz dziennikarzem. Mogę więc sobie pozwolić na bardzo prawdopodobne przypuszczenie, iż ów milion tak zasugerował władcę Lippe i armię Lippe (jeden batalion!) - dotychczas neutralnych w Wojnie Siedmioletniej - że zapomnieli o neutralności, gdy wróg osłabł, i zbrojnie zagarnęli zamek z guldenami. Utwierdza mnie w tym przekonaniu dyrektor archiwum w Det-mold, dr Erich Kittel, który w historycznym szkicu o tym mieście19 pisze, że nie majątek wojsk francuskich, lecz wielkie generalskie bagaże wartości miliona guldenów zostały zdobyte przez "wojska połączone z Prusakami". O jakie wojska, które się "połączyły z Prusakami", może chodzić archiwiście z Detmoldu, jeśli przynależności tych wojsk zapomina wymienić? Moim zdaniem, tylko o będących na miejscu i pazernych na forsę wojaków Lippe oraz ich szefa, fursta. Nie wojując, zdobyli gotówkę! Można podziwiać zręczność ustawiania się rodu Lippe-Detmold tak w czasach pokoju, jak i wojny. Spryt i realizm książęcy bardzo imponował Stroopowi. Józef Stroop nie był zdolnym uczniem, chociaż matka, chcąc w nim widzieć realizatora swoich marzeń, głosiła opinię, że to łebski i utalentowany chłopak. Był systematyczny, pilny, pedantycznie czysty, zawsze wyczesany. Staranny w kaligrafii, choć dość późno - mówił 19 Erich Kittel, Geschichte der Stadt, w pracy zbiorowej: Fiihrer durch die Stadt Detmold, E. Hammann Yerlag, Detmold (b.d.), s. 13 - przyp. aut. U STOP BISMARCKOWEGO CHERUSKA 45 mi - nauczono go rozróżniać litery alfabetu. Miał dryg do kreśleń i rysunku (slogany, girlandki z dębowych liści i uzbrojenia). Stwierdziłem, że nie znał ojczystej literatury, choćby w skali uczniowskiej. Pojętny odbiorca antologii banałów, miał pogardę dla rówieśników o uzdolnieniach intelektualnych i skłonnościach do myśli humanistycznej. (Czytacze i talmudyści - tak ich określał w rozmowach więziennych.) Uwielbiał siłę fizyczną, zapach uprzęży i siodła. Nęcił go mundur i rynsztunek wojskowy, ordery, odznaki, naszywki i dryl zewnętrzny. Ale jednocześnie odwaga moralna i fizyczna nie zawsze znajdowały się w centrum jego istoty. Rozmawialiśmy kiedyś w celi o strachu, lęku, bojaźni. Schieikego wywołano właśnie do kancelarii więziennej. Stroop był jakiś rozluźniony i szczery. Wracając wspomnieniem do swych szczenięcych lat, opowiadał mi, jak pocił się ze strachu, gdy śladem kilku chłopców musiał przebiec po wystających kamieniach górskiej rzeki. A nawiązując do szkolnych przeżyć, mówił, że nie był w stanie przeciwstawić się presji jednego z nauczycieli, byłego wojskowego, gdy ten zażądał ujawnienia kolegi, który nauczycielowi zrobił psikusa. Stroop zdradził towarzysza. Nauczyciel dość okrutnie ukarał zakapowanego. Jak wynikało ze zwierzeń Stroopa, nie uważał on za stosowne, aby kiedykolwiek przeciwstawić się władzy. Ale nade wszystko, moim zdaniem, bał się nauczyciela-feldfebla. Profesorom był zbyt oddany. Stąd przyszły konflikty z pewną małą częścią kolegów szkolnych. Mama znała cały Detmold. Jeszcze przed ślubem z Oberwacht-meistrem Konradem spotykała Księcia Pana, który utrzymywał bezpośrednie kontakty z wieloma ludźmi w księstwie, z wszystkimi urzędnikami i ich rodzinami. Książę lubił Kathe Stroop, bo była lojalna, postawna i przystojna. Stroop po niej prawdopodobnie odziedziczył urodę. Był niewątpliwie męski, choć miał budowę astenicz-ną. Już jako dziecko, a później chłopak, górował wzrostem nad rówieśnikami. W wieku dojrzałym osiągnął 182 cm. Do szkoły powszechnej chodził w Detmoldzie, a po jej ukończeniu 46 ROZMOWY Z KATEM zaczął l kwietnia 1910 roku pracować zarobkowo w inspektoracie katastralnym księstwa Lippe (w dziale nie mierniczym, lecz podatkowym). W swym SS-owskim życiorysie pisze Stroop, iż był wówczas Katasterwarterem20 w lippskim "Regierungu"21. To brzmi, jak by był młodszym urzędnikiem w prezydium rady ministrów. Stroop miał pociąg do centralnych urzędów, a w Detmoldzie większość amtów to centralne - oczywiście w skali tego państewka. Ponieważ w wielu kartach ewidencyjnych Stroopa, w aktach śledczych polskich i amerykańskich oraz w teczkach więziennych i sądowych, a ponadto w niektórych publikacjach22 Stroop figuruje jako człowiek z wyższym wykształceniem, stwierdźmy (na podstawie rozmów ze Stroopem i posiadanych dowodów pisemnych), że Józef (Jlirgen) Stroop posiadał niższe wykształcenie23. Zaczął bowiem pracować w urzędzie katastralnym po Schulentlassung24, mając czternaście i pół roku. Wszystkie inne "studia" były dokształcającymi, krótkimi kursami, tak w zakresie mierniczym, jak i policyjno--partyjnym SS. Ponieważ stanowił typ asteniczny, imponowały mu atletyczne ramiona i zapaśniczy tors. Dużo uwagi poświęcał sportom. Ćwiczył nieraz hantlami. Chętnie stawał na zbiórki szkolne. Nauczyciele gimnastyki chwalili go za wzorową postawę na baczność. Zwiedził w młodzieńczych wędrówkach okolice Detmoldu i księstwa. Był wrażliwy na piękno przyrody, ale najbardziej na żołnierskie i na- 20 Katasterwarter (niem.) - praktykant katastralny. 21 Regierung (niem.) - rząd. 22 Np. w pracy Stanisława Piotrowskiego, Sprawozdanie Juergena Stroopa o zniszczeniu getta warszawskiego. Warszawa 1948, s. 41 - przyp. aut. 23 Tak też podają Janusz Gumkowski i Kazimierz Leszczyński we wstępie do Raportu Stroopa o likwidacji getta warszawskiego w 1943 roku, "Biuletyn Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce", t. XI, Warszawa 1960, s. 117 (,,Stroop otrzymał wykształcenie zaledwie w zakresie szkoły powszechnej"). 24 Schulentlassung (niem.) - ukończenie szkoły powszechnej (podstawowej). U STÓP BISMARCKOWEGO CHERUSKA 47 cjonalistyczne tradycje swego narodu