Alleluja! W samÄ porÄ dwa debile zorientowaĹy siÄ, Ĺźe sÄ dla siebie stworzeni!
McClelland (1961) opisał, w jaki sposób wraz z kolegami poszukiwali ťpsychicznych promieni XŤ, które pozwoliłyby na obser- wację, co się dzieje w mózgu badanego tak samo, jak można obserwować skurcze żołądka lub wyładowania nerwów w stanie głodu". Zachowanie człowieka pi- sze McClelland podlega różnorakim wpływom, jednak siła wewnętrznej moty- wacji osiągnięć jest najlepiej uchwytna w opowiadanych przez niego fantazjach. W fantazjach wszystko jest przynajmniej symbolicznie możliwe wyjaśnia. Człowiek może wzbijać się na ogromne wysokości i opadać w niezmierzoną głę- bię, zabić własną babkę albo popłynąć na tratwie na wyspy południowego Pacy- fiku". 446 Nie trzeba dodawać, że osoby o wysokim poziomie motywacji nie fantazjują 0 wyprawie na wyspy Pacyfiku ani o spuszczaniu się w głąb Ziemi. Ich fantazje do- tyczą ciężkiej pracy, zdobywania bogactwa i sławy, zwalczania przeciwności włas- nym rozumem i przemyślnością (Atkinson 1958, 1981). Na podstawie fantazji moż- na przewidzieć zachowanie. Osoby uzyskujące wysokie wskaźniki motywacji osiąg- nięć częściej niż osoby o niskich wskaźnikach zakładają własne przedsiębiorstwa, osiągają wysoki poziom życia, a także wolą współpracować z ludźmi zdolnymi, którzy mogą im pomóc w osiągnięciu sukcesu, niż z osobami, które są tylko sympa- tyczne (McClelland 1987). Posługując się reprezentatywnym wyborem dzieł z po- pularnej literatury różnych narodów, jakby były ogromnymi testami TAT, i przy- pisując im odpowiednią wartość odpowiadającą zawieranym przez nie wyobraże- niom sukcesu, McClelland (1961) i inni mogli zmierzyć poziom motywacji osiągnięć w całych społeczeństwach, co z kolei pozwala przewidzieć liczbę uzyskanych pa- tentów, zakładanych firm, a także wskaźniki wydajności i inne ekonomiczne mier- niki sukcesu. Teoretycy podejścia psychoanalitycznego chcą szukać dowodów wszędzie, twór- czo wykorzystując rytuały kulturowe, literaturę, baśnie, dowcipy lub inne źródła informacji, które wydają im się użyteczne. Takie podejście, jak twierdzą, pozwala badać problemy, które nie poddają się zwyczajnym metodom psychologii naukowej. Weźmy choćby występującą na całym świecie fascynację przerażającymi opowie- ściami i baśniami o duchach i czarownicach. Szczegółowe psychoanalityczne wy- jaśnienia tych zjawisk różnią się, wszystkie jednak łączy pogląd, że historie te za- razem odzwierciedlają i redukują nie uświadomione lęki przed niebezpieczeństwem 1 śmiercią. Wyjaśnienia te wydają się atrakcyjne, ponieważ nadają sens zachowaniom na pozór irracjonalnym. Dlaczego, na przykład, tylu ludzi chodzi do kina, aby dać się straszyć? David Skal (1993) stwierdza, posługując się pojęciami teorii psychoanalitycznych, że te- maty owych filmów odzwierciedlają nieświadome lęki wywołane przez szczególne warunki gospodarcze i społeczne. Siła przyciągania wszelkich fikcyjnych potworów polega, zdaniem Skala, na tym, że pozwalają one widzom przenieść na postacie filmu swoje lęki (dotyczące gospodarki, nieznajomych, śmierci) i pokonać je. Filmy grozy zapoczątkowane takimi filmami, jak Gabinet doktora Caligari i Nosferatu powstały po bezprecedensowej masakrze żołnierzy i ludności cywilnej podczas pierw- szej wojny światowej. W latach dwudziestych falę filmów z oszpeconymi bohate- rami wywołali okaleczeni fizycznie i psychicznie weterani wojenni. Były to Upiór w Operze i Dzwonnik z Notre Damę. Podczas Wielkiego Kryzysu w latach trzy- dziestych odpowiedzią na społeczny niepokój i rozpacz z powodów ekonomicznych były takie filmy jak Frankenstein i Dracula. Po drugiej wojnie światowej kino grozy przyjęło nową formę odzwierciedlającą strach przed bombą atomową i nowym wro- giem, komunizmem. Popularne dzieła z tej epoki przedstawiały olbrzymy, zmuto- wane potwory (Godzilla) lub inwazję obcych (Inwazja wampirów). W latach sześć- dziesiątych i siedemdziesiątych filmy grozy ukazywały potworne niemowlęta i nie- naturalne porody tym razem, jak twierdzi Skal, jako odzwierciedlenie społecz- nych obaw w związku z rewolucją seksualną i zmianą ról płciowych. Zwróćmy uwagę na różnicę pomiędzy tą analizą a analizą uwzględniającą per- spektywę społecznego uczenia się